Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skąd się w internecie biorą obrońcy smogu? Powariowaliśmy?

Aleksander Król
Smog to trucizna.I nikt myślący nie może mieć żadnych wątpliwości. Ale uwaga - w internecie, na forach pod tekstami, w komentarzach na Facebooku smog ma miłośników, wielbicieli i obrońców. Nie potrafię zrozumieć, jak można z taką zawziętością bronić pyłów zawieszonych i popierać nicnierobienie w kwestii smogu.

Możemy spierać się o politykę, obrażać na kontrapasy czy ceny za parkowanie w mieście, ale - na Boga - skąd się biorą obrońcy smogu?

Jak możemy być wciąż głusi na słowa lekarzy, którzy biją na alarm? Jak możemy wciąż nie słyszeć słów ordynatorki rybnickiej pediatrii, która - powołując się na statystyki - mówi, że najwięcej dzieci w ośrodkach onkologii w województwie pochodzi z Rybnika, a badania pokazują, że dzieci narażone na smog gorzej się rozwijają, a nawet mają niższy iloraz inteligencji.

Dlaczego wciąż bagatelizujemy sprawę, mówiąc, że smog był zawsze, a "śnieg za łebka był czarny"? Nawet jeśli to częściowo prawda, to zadajmy sobie pytanie, czy taka sytuacja dziś nadal nam odpowiada? Dziś, gdy wiemy już o więcej na temat wpływu smogu na nasze zdrowie. Naprawdę chcemy chorować i umierać, bo tak było kiedyś? Taka nasza tradycja?

Błagam, jeśli już niewiele robimy, by walczyć z problemem, to przynajmniej nie mówmy światu, że kochamy smog i wszystko jest w porządku. Nie mówmy, że trucizna nad miastem to wymysł mediów i tajemnych sił biznesowych. To przecież kompletny idiotyzm.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto