Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkarki nie skorzystały z wielkiej szansy

Leszek Jaźwiecki
Po sobotnim zwycięstwie z Japonią polskie siatkarki mogły zająć nawet trzecie miejsce w finałowym turnieju World Grand Prix rozgrywanym w chińskim Ningbo. Podopieczne Jerzego Matlaka nie wykorzystały jednak szansy i zajęły szóste, ostatnie miejsce.

Tym samym powtórzyły wynik, jaki osiągnęły trzy lata temu. Turniej w Chinach wygrały Amerykanki.

Zwycięstwo z Japonią otwierało szansę nie tylko na zajęcia wysokiego miejsca, miało także wymiar psychologiczny. To właśnie z tą drużyną nasze siatkarki zainaugurują zmagania podczas mistrzostw świata.

- W fazie grupowej przegrałyśmy z tą drużyną w Okayamie zdecydowanie, teraz udało się zrewanżować i jesteśmy w lepszej sytuacji przed kolejnym meczem - z satysfakcją przyznała Katarzyna Skowrońska-Dolata.

Po trzech porażkach z rzędu Polki mogły wreszcie cieszyć się ze zwycięstwa. Radość nie trwała jednak długo. W niedzielę Polki znowu musiały przełknąć gorycz porażki.

Spotkanie z aktualnymi mistrzyniami Europy, Włoszkami, rozpoczęło się po naszej myśli, ale pod koniec pierwszego seta przytrafiła się seria błędów. Przerwała ją wreszcie Skowrońska-Dolata, która najpierw popisała się skutecznym blokiem, a potem atakiem.

Polskie siatkarki nie wyciągnęły wniosków z tego fragmentu gry i marzenia o miejscu na podium WGP zostały rozwiane.

Nie pomogła dobra gra Anny Barańskiej, która zajęła trzecie miejsce w klasyfikacji najlepiej atakujących. - Nie chcę nikogo usprawiedliwiać, zagrałyśmy gorzej, zwłaszcza kiedy zabrakło przyjęcia - przyznała siatkarka BKS Aluprof. - Musimy więcej grać kombinacyjnie, z takim zespołem jak Włoszki nie można wygrać atakując tylko z lewego skrzydła - denerwowała się zawodniczka.

Polskie siatkarki żaliły się, na dużą rotację w składzie. - Do mistrzostw świata pozostało niewiele czasu, a my ciągle szukamy nowych ustawień - twierdziła Paulina Maj po meczu z Brazylią.

- Potrzebna jest mniejsza rotacja na prawym ataku, trzeba dać pograć dłużej jednej zawodniczce. Częste zmiany w składzie źle wpływają na cały zespół - wtórowała jej Barańska.

World Grand Prix - finał

Polska - Japonia 3:1 (25:15, 21:25, 25:23, 25:22).
Polska Sadurek, Gajgał, Bednarek-Kasza, Barańska, Kosek, Kaczor, Zenik (libero) oraz Szczurek, Okuniewska, Skowrońska-Dolata

Włochy - Polska 3:1 (23:25, 25:15, 25:23, 25:17)
Polska Sadurek, Gajgał, Bednarek-Kasza, Barańska, Kosek, Kaczor, Zenik (libero) oraz Skowrońska-Dolata, Szczurek, Skorupa, Zaroślińska.

Pozostałe wyniki

Brazylia - Włochy 3:0 (25:18, 25:13, 25:16),
Chiny - USA 0:3 (21:25, 25:27, 22:25),
Japonia - USA 0:3 (24:26, 20:25, 23:25),
Chiny - Brazylia 0:3 (12:25, 16:25, 15:25)

1. USA 5 13 15:4
2. Brazylia 5 11 13:7
3. Włochy 5 7 8:10
4. Chiny 5 6 6:10
5. Japonia 5 4 8:13
6. Polska 5 4 7:13

MVP turnieju Foluke Akinradewo (USA).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto