Sami zdecydujemy na co wydamy miejskie pieniądze, czyli w Rybniku będzie budżet obywatelski

Taka właśnie zasada - czyli o wszystkim decydują mieszkańcy - przyświeca tak zwanym budżetom obywatelskim. To nic innego jak specjalna pula pieniędzy zabezpieczona w budżecie miasta, którą rozdysponować będą mogli mieszkańcy dzielnic Rybnika.
- Jeśli mieszkańcy zdecydują, by w ich dzielnicy powstał plac zabaw, to my zlecimy jego wykonanie i zapłacimy za niego z puli tych pieniędzy znajdujących się w budżecie obywatelskim. O wszystkim zdecydują mieszkańcy - mówi Adam Fudali, prezydent Rybnika. Obecnie w rybnickim urzędzie miasta trwają przygotowania do stworzenia zasad rozdzielania tych pieniędzy.
- Określi je zespół roboczy, który powołam. Zasiądą w nim radni. Podział pieniędzy ma być jak najbardziej sprawiedliwy, a ja mam nadzieję, że dzięki temu mieszkańcy będą patrzyli na całe miasto, a nie tylko na swoją dzielnicę. Widziałbym to tak, że mieszkańcy będą mogli dogadywać się, zawalczyć o coś razem dla trzech, czterech dzielnic. Tak mogłoby być na przykład z budową boiska - podkreśla Fudali. Na razie nie wiadomo jeszcze ile pieniędzy rocznie zasili budżet obywatelski. W grę wchodzi kwota nawet dwóch milionów złotych.
- Podzielimy tę kwotę na poszczególne zadania z takich dziedzin jak na przykład: kultura, gospodarka komunalna, rekreacja - zapowiada prezydent. Tradycja decydowania o tym, na co wydane mają być miejskie pieniądze, jest w Rybniku bardzo bogata. Świadczy o tym między innymi fakt, iż co roku w budżecie miasta brakuje pieniędzy na oddolne inicjatywy mieszkańców, którzy chcą na przykład własnym sumptem remontować, utwardzać drogi, lub organizować festyny.
To właśnie o zakup materiałów na remonty dróg najczęściej proszą rybniczanie. Rekordzistami są mieszkańcy Kamienia, którzy w systemie gospodarczym utwardzili już kilkadziesiąt kilometrów dróg!
- I chcielibyśmy nadal to robić. Poza tym pieniądze z takiego obywatelskiego budżetu przeznaczylibyśmy także na dodatkowe oświetlenie, budowę boiska dla dzieci przy szkole, czy na przykład stworzenie świetlicy, która mogłaby stać się miejscem spotkań mieszkańców - planuje już teraz Dawid Strupowski, szef rady dzielnicy w Kamieniu, popierając pomysł.