- Doniesienie w tej sprawie złożyła miejska konserwator zabytków wspólnie z proboszczem parafii pod wezwaniem Królowej Apostołów. Zgłoszenie dotyczyło kradzieży elementów dachu. Potem na miejscu, okazało się, że złodzieje weszli także do środka. Straty przez nich wyrządzone oszacowano na około 80 tysięcy złotych. Nie zdążyli jedynie wynieść tabernakulum, które zostawili przy drzwiach - potwierdza nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzeczniczka rybnickiej policji. - Sprawców do tej pory nie złapaliśmy. Monitorujemy oczywiście skupy złomu, ale na razie bez rezultatu - dodaje.
Po tym ataku kuria, która od kilku miesięcy jest właścicielem zabytkowej kaplicy (przyjęła go od Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach po tym, jak radni województwa wstrzymali proces jej desakralizacji) zapowiada, że obiekt należycie zabezpieczy. Jak? Wszystko wskazuje na to, ze wynajmie firmę ochroniarską.
- Jako gospodarz kaplicy musimy o nią zadbać, więc w planach jest oczywiście jej zabezpieczenie w pierwszej kolejności, a później remont. Wszystkie prace będą prowadzone oczywiście pod nadzorem konserwatora zabytków. Po tej ostatniej dewastacji przedstawiciele kurii byli na miejscu, żeby oszacować straty. Teraz zależy nam na tym, by obiekt jak najszybciej zabezpieczyć przed kolejnymi takimi aktami - mówi ksiądz Mirosław Piesiur z wydziału finansowego Archidiecezji Katowickiej i zapewnia, że nowy gospodarz postara się, by podobne grabieże już się nie powtórzyły. - W grę nie wchodzi raczej montaż monitoringu wokół kaplicy, bo ten musiałby ktoś także obsługiwać. Raczej zdecydujemy się na wynajęcie ochrony - dodaje.
Kaplica mieszcząca się na terenie opuszczonego od ponad 13 lat poszpitalnego kompleksu to jego największa perełka. Od dawna jest wpisana do rejestru śląskich zabytków. Niestety, odkąd pacjenci i lekarze przenieśli się z terenu Juliusza do nowoczesnego gmachu w Orzepowicach, a kaplica kolejno została zamknięta na cztery spusty - niszczeje. Kilka miesięcy temu wandale przechodzący obok jej murów zaczęli wybijać kamieniami okazałe witraże. Szkody nie były na szczęście wielkie. Teraz jest znacznie gorzej, a obiekt który przez dziesiątki lat służył pacjentom szpitala oraz wiernym, powoli zaczyna się obracać w ruinę. Aby go przywrócić do dawnej świetności, kuria będzie musiała wydać setki tysięcy złotych.
Na szczęście uzgodnienia do co wszelkich prac przy zabezpieczaniu zabytku na linii konserwator zabytków- archidiecezja już się rozpoczęły. - W czasach kiedy właścicielem obiektu był Urząd Marszałkowski przeprowadzono w kaplicy najpilniejsze prace , wymieniono stolarkę okienną i poddano konserwacji drzwi, więc stan obiektu nie jest katastrofalny. Niemniej trzeba zabezpieczyć pokrycie dachu do czasu sporządzenia kompleksowego planu remontu obiektu - mówi Magdalena Lachowska, Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków. Kiedy ruszą pierwsze prace na razie nie wiadomo.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?