Rybnik: Pobocze i nasyp kolejowy służy kierowcom jadącym do Leszczyn jako wysypisko śmieci

Kiedy zatrzymuję auto przed mostem kolejowym na granicy Kamienia i Leszczyn nie mogę się nadziwić, jak fatalnie mogą wyglądać pobocza naszych dróg - pisze w mailu do nas pani Magdalena, mieszkanka Czerwionki-Leszczyn.

To właśnie ona poprosiła o zaznaczenie na naszej mapie dzikich wysypisk śmieci punktu przy skrzyżowaniu ulic ks. Pojdy i Willowej. - W tym miejscu, przed wjazdem na most każdy kierowca musi się zatrzymać i przepuścić auto jadące z naprzeciwka. Przypuszczam, że to właśnie kierowcy wyrzucają na pobocze i na znajdujący się dalej nasyp kolejowy wszystkie odpadki jakie mają w swoich autach - donosi nam mieszkanka. Sprawdziliśmy. Rzeczywiście na poboczu ruchliwej drogi znaleźć można zarówno opakowania po fast-foodach, butelki po napojach, metalowe puszki po orzeszkach. Tuż obok są też rozerwane worki pełne odpadków domowych, które ktoś naprędce wyrzucił na nasyp, zamiast wywieźć na wysypisko.

- Widok jest dramatyczny. Nawet drzewa rosnące na nasypie są przyozdobione odpadkami jak choinki świąteczne bombkami - mówią mieszkańcy.

Za uprzątnięcie pobocza drogi odpowiadają służby komunalne, które oczywiście poinformujemy jak najszybciej o kolejnym, namierzonym, dzikim, wysypisku śmieci. Przypilnujemy także, by śmieci jak najszybciej zniknęły, a kierowcy zatrzymujący się autem na drodze nie musieli już z obrzydzeniem patrzeć na pobliskie pobocze.

Kontynuujemy naszą akcję "Życie po śmieciach". Czy w Waszej okolicy też są dzikie wysypiska? Sfotografujcie je i przyślijcie do nas! Wszystkie zgłoszenia znajdziecie na stronie

Zgłaszajcie dzikie wysypiska i ekologiczne bomby.

A może szykujecie akcję sprzątanie waszej dzielnicy albo ulicy? Przyjedziemy do was i o tym napiszemy! Piszcie na: [email protected]