Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Razem ruszamy na majówki. Imprez nie zabraknie

Redakcja
Studzienka w Jankowicach to wspaniałe miejsce.
Studzienka w Jankowicach to wspaniałe miejsce. fot. Agnieszka Materna.
Festyny, koncerty, biesiady do późnych godzin wieczornych - w całym regionie najbliższy weekend będzie obfitował w wiele atrakcji i imprez. Warto się wybrać z całą rodziną na zorganizowany wypad. A jeśli ktoś nie lubi tłumów, proponujemy rowerową albo pieszą wycieczkę, którą przedstawiają nasi eksperci. Zapewniamy, że w naszych miastach jest co podziwiać i co zwiedzać.

Wycieczka z historią i religią w tle
Na spacer po urokliwych zakątkach regionu zaprasza Bogdan Kloch dyrektor rybnickiego muzeum.

Trasa piesza: Leszczyny, dworzec PKP, ulica Broniewskiego, Morcinka, księdza Pojdy, cmentarz w Leszczynach.
Czas: 2 godziny

Wycieczkę rozpoczynamy w rejonie stacji PKP w Leszczynach (gmina Czerwionka-Leszczyny). Stąd udajemy się do centrum Leszczyn. Warto wejść w głąb mijanego osiedla, gdyż jest to znakomity przykład surrealistycznej architektury. Osiedle budowane było według określonego schematu. Budynki usytuowane są względem siebie prostopadle lub równolegle, a między nimi jest dużo wolnej przestrzeni.

Dalej kierujemy wzdłuż ulicy księdza Pojdy aż do zabytkowego pałacyku położonego w najstarszej części miasta. Dwór klasycystyczny wzniesiony został w 1882 roku przez Konrada von Bartelta, w miejscu istniejącego tam wcześniej drewnianego dworu. Jest to budynek 4-traktowy, piętrowy, z wieżą od strony wschodniej. Obecnie mieści się w nim filia Biblioteki Miejskiej. - Wokół dworu założono stawy i duży park, który w zubożałej postaci zachował się do dziś. Teren jest bardzo malowniczy i warty zobaczenia - mówi Bogdan Kloch.

Po zobaczeniu zabytkowego zameczku kierujemy się dalej ulicą księdza Pojdy aż do pobliskiej szkoły podstawowej. Tuż obok niej mieści się stary, zabytkowy cmentarz. - Na tym cmentarzu znajdują się dobrze zachowane tablice nagrobne, które datuje się na połowę XIX wieku. To prawdziwy unikat, którego w innym miejscu w regionie próżno szukać - mówi Kloch.

Trasa samochodowa: szlak śladem dawnych pielgrzymek rybnickich. Jankowice, Pszów, Jastrzębie Zdrój.
Czas: 4 godziny

Na wycieczkę po tym szlaku warto wybrać się samochodem. - Spacer polecam jednak wokół tych miejsc, które znajdują się na szlaku. Niewiele osób wie, że na przełomie XVIII i XIX wieku kult pątniczy był bardzo rozwinięty w naszym regionie. Dziś pielgrzymki organizowane są głównie do Częstochowy i Piekar Śląskich, dlatego też niewiele osób wie, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu takimi miejscami, do których udawały się pielgrzymki były: Pszów, Jastrzębie Zdrój i Jankowice - mówi Bogdan Kloch.

W pierwszym mieście, Pszowie warto zobaczyć Sanktuarium Maryjne Matki Bożej Uśmiechniętej. Tamtejsza bazylika, zbudowana w stylu barokowym, i to jeden z niewielu kościołów w regionie, gdzie można podziwiać najpiękniejsze cechy tego stylu.

Od drugiej połowy XVIII wieku popularnym miejscem kultu rybniczan i mieszkańców tej ziemi był kościół pod wezwaniem św. Katarzyny i Opatrzności Bożej w Jastrzębiu Zdroju. Jest to najstarsza wspólnota parafialna w mieście. - To nietypowy obiekt kultu, ponieważ nie czci się tam konkretnej Matki Boskiej, tak jak w Częstochowie czy Rudach, ale "Oko opatrzności". Ten symbol trójkąta bardzo często można znaleźć na starych budynkach mieszkalnych, także w centrum Rybnika - mówi Kloch. W ostatnich latach tradycję pielgrzymowania do kościoła pod wezwaniem św. Katarzyny próbują wskrzesić wierni z rybnickiej parafii Matki Boskiej Bolesnej, którzy na przełomie lipca i sierpnia pielgrzymują pieszo do Jastrzębia. Trzecim miejscem, które przez dziesięciolecia było miejscem kultu religijnego, jest Parafia Bożego Ciała w Jankowicach i pobliska Studzienka. Historia obu tych miejsc jest ściśle związana z podaniem ludowym o księdzu Walentym, który w 1433 roku zginął z rąk husytów. Przed śmiercią skrył w dziupli dębu bursę z najświętszym sakramentem. Odnaleziono ją po latach, co dało początek wielkiemu kultowi Bożego Ciała. - W efekcie w połowie maja każdego roku w ten rejon udawała się liczna pielgrzymka wiernych. Pielgrzymi do dziś modlą się w tej świątyni w rocznicę śmierci zamordowanego przez husytów księdza. W XVIII wieku miejsce to tłumnie odwiedzali także mieszkańcy Moraw - mówi Kloch.

Z parafią i historią śmierci męczennika wiąże się także historia Studzienki Jankowickiej. Po śmierci męczennika starano się odszukać jego ciało, ale ku zdziwieniu kapłanów i wiernych w miejscu wcześniejszego pochówku nie odnaleziono zwłok, a wypłynęło tam źródło wody, przy którym ustawiono krzyż. Wiele lat później, w roku 1895 proboszcz parafii Matki Bolesnej w Rybniku, do której należały Jankowice ciężko zachorował. Na łożu śmierci złożył przyrzeczenie, że jeśli wyzdrowieje, wybuduje w Studzience kaplicę ku czci Matki Boskiej. Gdy wyzdrowiał spełnił swoją obietnicę.

Przepiękne widoki, leśne dukty, urokliwe stawy - przepis na udany dzień poza domem

Wycieczkę rowerową z motywem krzyży pokutnych w tle proponuje Aleksander Żukowski miłośnik bliskich i dalekich podróży oraz autor przewodników po regionie

Trasa (ok. 60 km) : od Bujakowa, przez Bełk, Żory, Rydułtowy, Radoszowy.

Trasa wycieczki jest dość długa, ale można ją zacząć w dowolnym miejscu i wybrać tylko fragment proponowanej trasy. Będzie to wycieczka tematyczna, której punktem charakterystycznym będą krzyże pokutne.

W czasach średniowiecza stawiali je przy drogach, lub obok budynków bogaci mieszkańcy regionu, przeważnie pochodzenia szlacheckiego, którzy popełnili jakąś zbrodnię. W ramach pokuty musieli własnoręcznie wykonać taki krzyż. W naszym regionie takich zabytków jest wiele.

- Wycieczkę proponuję zacząć w Bujakowie. Mimo, że miejscowość ta leży w powiecie mikołowskim, to warto się tam udać. Na terenie tamtejszego ogrodu plebańskiego znajduje się jeden z nielicznych krzyżów pokutnych, na których umieszczony został napis w języku polskim. Jest on poświęcony Katarzynie Kisielońskiej, która zmarła tragicznie w 1691 roku. Wiemy, że ten krzyż stał kiedyś przy głównej drodze w tej miejscowości, ale przed laty kiedy miejscowy proboszcz zauważył, że robotnicy budowlani wykorzystują go do naprawiania sprzętu, kazał go przenieść i umieścił obok miejscowego kościoła - mówi Aleksander Żukowski.

Bełk

Z Bujakowa można ruszyć do pobliskiego Bełku (gmina Czerwionka-Leszczyny). W tej wsi nie znajduje się wprawdzie krzyż pokutny, ale zachowała się tam średniowieczna kuna. To urządzenie złożone z łańcucha, który zakładany był na rękę lub nogę kobiety, która we wsi słynęła z rozwiązłości. Napiętnowana w ten sposób kobieta, stała przy kościele z kuną przypiętą do nogi, a wszyscy wchodzący do świątyni mogli ją wytykać palcami.

Kuna została wmurowana w jeden ze słupków okalających zabytkowy kościółek pod wezwaniem Marii Magdaleny w Bełku. Najbliższe, drugie takie urządzenie można zobaczyć w czeskiej Karwinie.

Sam kościół w Bełku także jest warty obejrzenia. Drewniany kościół zbudowany został w połowie XVIII w. Znajduje się na szlaku architektury drewnianej województwa śląskiego.

Wewnątrz znajduje się bogato zdobiony późnorenesansowy ołtarz główny oraz dwie wkomponowane późnogotyckie rzeźby św. Katarzyny i św. Barbary datowane na początek XVI wieku. Do najstarszego wyposażenia należy także barokowa ambona z figurami Ewangelistów z drugiej połowy XVII wieku.

Wokół kościoła położony jest stary cmentarz parafialny z nagrobkami w większości XIX-to wiecznymi. Cmentarz otacza zabytkowy, kamienny mur.

Żory

Z Bełku udajemy się do pobliskich Żor. Można wybrać trasę przez Palowice, i Szczejkowice. Tamtejsze trasy rowerowe prowadzą głównie przez las i niezwykle urokliwy teren pojezierza palowickiego. W Żorach krzyż pokutny mieści się na starym cmentarzu w centrum miasta. W tym miejscu stoi od połowy XX wieku. Wcześniej znajdował się na terenie prywatnej posesji i tylko dzięki staraniom miejscowych pasjonatów historii udało się go ocalić. Na krzyżu znajduje się napis w języku łacińskim. Kolejny krzyż można zobaczyć w Rogoźnej. Przy głównej drodze prowadzącej z Żor do Wodzisławia Śląskiego znajduje się dobrze zachowany krzyż łaciński.

Rydułtowy

W Rydułtowach znajduje się prawdziwy unikat na miarę światową. Tamtejszy krzyż pokutny jest jednym z zaledwie sześciu w całej Europie, o podwójnych ramionach. Górne ramiona są krótsze, od tych znajdujących się poniżej. Jedno z wyższych ramion krzyża na przestrzeni wieków zostało zniszczone Krzyż, który stoi przy kościele pod wezwaniem św. Jerzego jest najwyższy w całym Subregionie. Krzyż ma ponad 1,5 metra. Kolejne pokutne zobaczyć można także na cmentarzu w Rogowie, w Olzie oraz dzielnicy Rudułtów-Radoszowach.

Zobacz również Majówka 2010

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto