- Za kłamliwą i manipulacyjną uważamy tezę, że personel stosuje leki i przymus bezpośredni jako karę, bez związku ze stanem psychicznym pacjentów, a na każdym kroku zdarzają się tajemnicze śmierci pacjentów. Ciągłe przedstawianie nas w negatywnym świetle, a wręcz w roli osób znęcających się nad pacjentami, skutkuje odejściem z pracy wielu doświadczonych lekarzy, pielęgniarek, psychologów i innych
- pisze w liście otwartym do dyrekcji Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych przy Państwowym Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku, żądając obrony dobrego imienia, godności osobistej i zawodowej pracowników.
W tej sprawie dyrekcja i związki zawodowe mówią jednym głosem.
- Pracownicy, wszystkie związki zawodowe działające w szpitalu tydzień temu w poniedziałek wysłały do pana dyrektora list, który stanowił legitymację, uprawnienie dla dyrektora do podjęcia wszelkich kroków prawnych w obronie pracowników i dobrego imienia szpitala. Zaplanowane zostały spotkania ze wszystkimi pracownikami i z przedstawicielami związków, by ustalić kolejne kroki, w tym kolejne kroki prawne - mówi Justyna Szreter, rzecznik szpitala psychiatrycznego.
Podkreśla, że dyrekcja i związki mają jednakowe stanowisko - działać wspólnie w celu obrony dobrego imienia szpitala. Dodaje, że materiał TVN jest bardzo negatywny dla rybnickiej placówki. Dlatego szpital zlecił analizę prawną programu. Dyrekcja działa wspólnie z urzędem marszałkowskim.
Szreter przyznaje, że ze szpitala odeszło kilku pracowników, ale emisja programu nie była bezpośrednim powodem zwalniania się specjalistów. - Kilka osób w ostatnich miesiącach się zwolniło, ale to decyzje prywatne pracowników bez związku ze szkalującym programem - mówi.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?