Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PKP Rybnik: Mniej pociągów do Katowic, Wodzisławia i Pszczyny

Barbara Kubica
Mniejsza ilość pociągów i podwyżka cen biletów - oto co czeka wszystkich pasażerów pociągów należących do Kolei Śląskich już za tydzień. W sobotę, 1 czerwca, wchodzi bowiem w życie kolejny już, nowy rozkład jazdy tego przewoźnika. Z dworca PKP Rybnik odjedzie mniej pociągów będzie do Katowic, Wodzisławia i Pszczyny.

- Wiedziałem, że sytuacja z ostatnich miesięcy, kiedy o każdej porze mogłem bez problemu dostać się do Katowic nie będzie trwała długo - mówi nam Krystian Kolon, student z Rybnika. - Nie znam szczegółów rozkładu, ale mam nadzieję, że z rozkładu nie wylatują te pociągi, którymi dojeżdżają studenci - dodaje Szymon Tkocz, student UŚ.
Niestety, powody do zmartwienia mają także pasażerowie z Rybniku. Bo i na PKP w Rybniku sporo będzie się po 1 czerwca działo. - Rozkład jazdy z Rybnika do Pszczyny i Raciborza będzie w zasadzie szczątkowy. Mocno obcięte zostaną także połączenia na linii Rybnik-Katowice, która jest jedną z najbardziej obłożonych linii kolejowych na Śląsku - mówi Łukasz Wała ze Stowarzyszenia Rozwoju Kolei Górnego Śląska.
Dziś pociągi z Rybnika do Katowic kursują regularnie, co godzinę.
- W myśl nowego rozkładu pomiędzy godziną 11.30, a 14.30 z Rybnika nie wyjedzie ani jeden pociąg do Katowic. Mamy więc trzygodzinną dziurę w rozkładzie - mówi Łukasz Wała. - Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w weekendy, kiedy przerwa w kursowaniu pociągów wyniesie aż osiem godzin. Co więcej po 1 czerwca na tory nie wyjedzie też w weekendy pociąg po godzinie 21 z Katowic do Rybnika. A to oznacza, że studenci zaocznie nie będą mieli jak dostać się do domu. Rybniczanie może jeszcze jakoś sobie poradzą - są prywatne busiki. Ale co ze studentami z Czerwionki, Leszczyn czy Orzesza? - dodaje.
Mocno ograniczone będą także połączenia z Rybnika do Wodzisławia. Z 11 par pociągów zostaną już tylko 4. Obcięte będą także połączenia do Pszczyny i Raciborza.
- Niestety, wprowadzane zmiany są niezbędne. Bez nich naszą spółkę trzeba byłoby postawić w stan upadłości i w okolicach września na tory nie wyjechałby ani jeden pociąg - podkreśla z kolei Maciej Zaremba, rzecznik Kolei Śląskich.
W wyniku zmian liczba kilometrów, które przejadą pociągi w ciągu całego roku spadnie o blisko 13 proc. (z 8 mln do 7,1 mln). Wszystko dlatego, że spółka Koleje Śląskie, należąca do Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach, co roku przynosi milionowe straty. W tym roku ma to być kwota 54 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto