Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pielęgniarki w rybnickim szpitalu rozpoczęły głodówkę ZDJĘCIA [protest pielęgniarek w Rybniku]

Barbara Kubica
Głodówka w szpitalu w Rybniku
Głodówka w szpitalu w Rybniku Barbara Kubica
Dziś rano w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu numer 3 w Rybniku pielęgniarki zrzeszone w Związku Zawodowym Pracowników Bloku Operacyjnego Anestezjologii i Intensywnej Terapii rozpoczęły strajk głodowy. Domagają się podwyżek srednio o około 400 złotych.

Pielęgniarki w rybnickim szpitalu rozpoczęły głodówkę ZDJĘCIA [protest pielęgniarek]

Ponad 20 pielęgniarek skupionych w Związku Zawodowym Pracowników Bloku Operacyjnego Anestezjologii i Intensywnej Terapii, rozpoczęło dziś w rybnickim szpitalu strajk głodowy. Pielęgniarki od dawna są w sporze zbiorowym z pracodawcą i chcą wzrostu wynagrodzeń o 20 procent od stawki zasadniczej, czyli o około 400 złotych miesięcznie. Dziś średnie zarobki pielęgniarek zatrudnionych na oddziale intensywnej terapii czy bloku operacyjnym wynoszą od 2100 zł do 2400 brutto. - Na rękę mamy ok. 1700-1800 złotych - mówią nam pielęgniarki.

- Inne formy protestu, jak noszenie czarnych koszulek czy błękitnych wstążeczek, były kompletnie niezauważane. Praca zepsołu pielęgniarskiego jest naprawdę w tym szpitalu ważna, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że to na salach operacyjnych i w pokojach zabiegowych wypracowywana jest znaczna część kontraktu tego szpitala - mówi Wiesława Frankowska, przewodnicząca związku zawodowego. - Pragnę zwrócić uwagę, że jest to strajk z zachowaniem świadczenia pracy: pacjenci mają więc zapewnioną opiekę lekarską i zespół anestezjologiczny pracujący w trybie ostrego dyżuru. Także pracownicy bloku operacyjnego normalnie pracują. Panie odchodzą od strajkujących na czas zabiegu i będą tak robiły dopóki ich stan będzie na to pozwalał - dodaje. Co ważne pielęgniarki z bloku ooperacyjnego chcą, by pieniądze na podwyżki pochodziły ze środków szpitala, nie mówią o podwyżce wywalczonej niedawno przez pielęgniarki w Warszawie.

Michał Sieroń, rzecznik prasowy WSS numer 3 nie ukrywa, że termin rozpoczęcia głodówki nieco dyrekcję szpitala zaskoczył. - Akurat dziś miało się odbyć spotkanie dyrekcji szpitala ze związkami zawodowymi w kwestii podziału środków zagwarantowanych na podwyżki przez Ministerstwo Zdrowia - mówi Michał Sieroń. - Na dzień dzisiejszy środków finansowych na podwyżki nie ma. Poza tym nie chcemy dzielić personleu, grup zawodowych pracujących w szpitalu. Nie może być tak, że jednym pielęgniarkom damy, innym nie - dodaje. Do tematu jego zdaniem można wócić w lutym, gdy zakończą się prace związane z rozliczeniem szpitala z kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. - Dopiero wtedy będzimy wiedzieli czy udało na się zbilansować szpital, czy wyszlismy na zero, czy NFZ wypłaci nam pieniądze za wszyskie nadwykonania - mówi rzecznik.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto