Miał być remont całego kościoła w Bełku, a kasy starczyło tylko na wieżę

Początkowo sądzono, że dzięki dotacjom w kwocie 270 tysięcy złotych uda się przeprowadzić kompleksowy remont zabytku. Potem okazało się, że pieniędzy na wszystko nie wystarczy.
- Wymieniono zbutwiałe odcinki bali podwalinowych i ścian wieńcowych oraz zbutwiałych elementów konstrukcji izbicy wieży. Wyremontowano stropy w wieży i drewniane podsadzki. Remontu doczekały się także między innymi ściany nawy i prezbiterium – mówią urzędnicy. Przy okazji dokonano impregnacji i konserwacja elementów konstrukcji więźby dachowej, ścian wieńcowych oraz konstrukcji wieży, całości pokrycia, a także wykonano nową instalację odgromową.
- Kiedy remont ruszył, nagle okazało się, że obiekt znajduje się w dużo gorszym stanie niż przypuszczaliśmy i jest to naprawdę ostatni moment, aby ocalić ten zabytek. Największe zniszczenia bowiem ekipa remontowa ujawniła na kościelnej wieży. I ta część obiektu pochłonęła całość środków dotacji. Tym sposobem posypał się cały pierwotny harmonogram i zakres prac. Cała kwota jaką parafia dysponowała była potrzebna tylko i wyłącznie na samą wieżę – tłumaczy Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka urzędu miasta i gminy w Czerwionce-Leszczynach. Parafia oraz urzędnicy nie składają jednak broni. - Wszyscy jesteśmy jednak zdeterminowani, aby ocalić ten jeden z najważniejszych i najpiękniejszych zabytków zlokalizowanych na terenie gminy, dlatego parafia już złożyła kolejny wniosek do ministerstwa. Aplikuje o kwotę ok.420 tys. zł. Te pieniądze mają umożliwić dokończenie remontu kościoła – podkreślają urzędnicy.