Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mariusz Wowra - policjant i mistrz ju jitsu z Rybnika ROZMOWA

Aleksander Król
O Rybniku jako mocnym ośrodku ju jitsu, młodych rybniczanach będących trochę jak Rocky oraz pracy w policji rozmawiamy z Mariuszem Wowrą, zastępcą naczelnika prewencji w rybnickiej policji oraz trenerem RKJJS oraz kadry narodowej, zdobywcą tytułu "Trener Roku"

Gratuluję kolejnego sukcesu. Pana pracę trenerską doceniło teraz miasto - został pan Trenerem Roku Miasta Rybnika, a wcześniej podobny tytuł zdobył Pan w plebiscycie Dziennika Zachodniego. Dzięki panu i zawodnikom z RKJJS w Rybniku zaczęło być głośno o ju jitsu...

Dziękuję bardzo, miłym zaskoczeniem było dla mnie wygranie plebiscytu Dziennika Zachodniego dla najlepszego Trenera , bo to rybniczanie głosowali. Również ogromną radość sprawiło mi wygranie konkursu Trenera Roku Miasta Rybnika. To miłe, gdy ktoś docenia naszą pracę. A nasz klub naprawdę ma się czym pochwalić. W tym roku zdobyliśmy V-ce Mistrzostwa Świata Młodzieżowców, które zdobyły Martyna Wowra, Paulina Szumską oraz Wiktoria Lechowicz. W 2016 r. Martyna i Wiktoria zdobyły III miejsce na Mistrzostwach Świata Seniorów w Ju Jitsu, a Paulina Mistrzostwo Europy Juniorów. Wywalczyliśmy też Mistrzostwa Polski we wszystkich kat. wiekowych.

Mówi się, że Polacy mają najlepszych zawodników ju jitsu na świecie, a wśród nich rybniczanie... Jest pan także trenerem kadry narodowej. Czy zobaczymy kiedyś pana podopiecznych na Olimpiadzie?

Polska od lat jest w czołówce światowej ju jitsu. Jesteśmy potęgą na świecie i w Europie, i jako trener kadry od paru lat mam okazję uczestniczyć w tych sukcesach. Cieszę się, że wśród najlepszych zawodników są moi uczniowie, którzy reprezentują miasto Rybnik. Nie chcę zapeszać, ale z tego co mi wiadomo, to jest bliżej niż dalej aby ju jitsu stało się dyscypliną olimpijską. Mam nadzieję, że zawodnicy RKJJS będą mieć okazję powalczyć na olimpiadzie

Pana dzieci też złapały bakcyla ju jitsu, z fantastycznymi wynikami. Nie miał Pan obaw, by trenowały sztuki walki? To sport bardzo kontaktowy...

Obawy? Nigdy. Uważam, że sztuki walki uczą dzieci od najmłodszych lat zasad postępowania, wzajemnego szacunku do drugiej osoby, no i pokazują, że życie to nie tylko pasmo samych sukcesów, ale, że porażki też są. Zawsze naszych młodych zawodników uczymy aby z każdej porażki wyciągali wnioski i się nie poddawali .

Obserwuję to również u moich dzieci, które chciałyby tylko wygrywać, ale niestety sport to nie tylko wygrana... Jakby tak było to mielibyśmy samych mistrzów olimpijskich. Wszyscy się śmieją, że moje dzieci są skazane na ju jitsu. Moja najstarsza córka Martyna ma aktualnie 19 lat i jest studentką AWF . Zaczynała jak miała 7 lat i nie raz, szczególnie po kontuzji myślałem, że przestanie trenować. A tu nadal trenuje i gdy ją wiedzę z torbą gotową na trening to bardzo się cieszę, że wytrwała i że udało mi się zaszczepić zamiłowanie do tego sportu i że osiąga sukcesy.

Mali rybniczanie garną się do tego sportu. Czy tak duże zainteresowanie ju jitsu obserwowane jest też w innych miastach Polski, czy Rybnik jest szczególny?

W klubie cieszymy się, że mieszkańcy nam zaufali i szkolą u nas swoje dzieci. Dzieci u nas trenują już o 4 roku życia, poprzez zabawę przeplatamy im elementy ju jitsu. Mam wyśmienity sztab szkoleniowy osób takich jak: Rafał Wygonowski, Dorota Kowalczyk, Bartosz Przybylski, Magdalena Albrecht, które u mnie zaczynały treningi a teraz są trenerami. Także w judo mamy wyśmienitego trenera Piotra Kamrowskiego, który był na dwóch olimpiadach w Seulu i Barcelonie. W klubie mamy 140 osób, które trenują w 8 grupach. Mamy klasy sportowe o profilu ju jitsu w Gimnazjum Mistrzostwa Sportowego im. Św Jadwigi. Rybnik na mapie sportów walki, szczególnie w ju jitsu jest jednym z ważniejszych ośrodków.

Nie raz bywałem w siedzibie Waszego klubu przy ul. Wandy. Delikatnie mówiąc, nie jest to zbyt nowoczesny ośrodek. Nasuwa mi się skojarzenie z filmem “Rocky”, gdy bokser trenował w dość skromnych warunkach a potem zostawał mistrzem. Nasi mistrzowie świata i Europy w ju jitsu z Rybnika są trochę jak Rocky? Nie przydałyby Wam się lepsze warunki?

No zapewne przydałyby się nam lepsze warunki treningowe, ale nie ma co narzekać. Cieszymy się, że przynajmniej to mamy. Od momentu kiedy mamy własną siedzibę znacznie poprawiły się wyniki sportowe, możemy przeprowadzać całe cykle przygotowawcze a nie jak kiedyś po godzinie musieliśmy opuszczać salę. A porównanie do Rocky? Hm... coś w tym jest. Gdy zawodnicy mają serce do walki i wierzą swojemu trenerowi , to sukces jest w zasięgu i nie ważne jest miejsce. Chociaż nie mówię, że bardzo by się nam przydała odnowa biologiczna dla zawodników, czy bardziej nowoczesny sprzęt sportowy.

Czy ju jitsu pomaga Panu w pracy w policji? Nie chodzi wyłącznie o kwestię szkoleń m.in. samoobrony, które prowadzi Pan wśród policjantów. Czy zdarzało się Panu wykorzystywać umiejętności podczas interwencji?

Nie raz podczas interwencji przydały się mi umiejętności, które posiadam, na tym polega praca policjanta aby umiał obezwładnić osobę, która zagraża życiu i zdrowiu innym. Kiedy człowiek trenuje jest w stanie bardziej profesjonalnie przeprowadzić interwencje, po prostu czuje się pewniej. Pewne odruchy po kilkunastu latach trenowania stają się naturalne.

Czy wielu policjantów w Rybniku zna sztuki walki?

W Rybniku wielu policjantów trenuje sporty walki lub inne dyscypliny. Poza tym każdy z policjantów w ramach doskonalenia zawodowego ma zajęcia z taktyki i techniki interwencji, samoobrony i wyszkolenia strzeleckiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto