Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mariusz Urbanek pokazuje innym jak pokonywać ograniczenia ROZMOWA Z OSOBOWOŚCIĄ ROKU

Aleksander Król
Mariusz Urbanek na gali w Filharmonii Śląskiej z tytułem Osobowość Roku w kat. Działalność Społeczna i Charytatywna
Mariusz Urbanek na gali w Filharmonii Śląskiej z tytułem Osobowość Roku w kat. Działalność Społeczna i Charytatywna Marzena Bugała-Azarko
Mariusz Urbanek został Osobowością Roku w Plebiscycie DZ w Kategorii Działalność Społeczna i Charytatywna. Pokazuje niepełnosprawnym jak codziennie zmagać się z ograniczeniami.

Jest Pan chyba najlepszym ambasadorem jazdy na rowerze. Można Pana spotkać na wszystkich ścieżkach rowerowych w tym mieście i daleko poza nim. Ale nie tylko o rower chodzi, prawda? Pokazuje Pan niepełnosprawnym jak codziennie zmagać się z ograniczeniami.

Dla przeciętnego Kowalskiego rower jest środkiem transportu, dla mnie to sposób na życie. Nauczyłem się jeździć na rowerze szybciej niż nauczyłem się chodzić. Mam porażenie mózgowe. Rower jest dla mnie formą rehabilitacji, nie tylko fizycznej, ale także społecznej. Rzeczywiście, staram się pokazywać innym możliwości roweru. Jazda na rowerze pozwala mi lepiej zapanować nad ruchami mimowolnymi jakie towarzyszą tej chorobie. Mając takie trzy koła czuję się bardziej spokojny, wolny... Ale nic na siłę. Każdy ma inne możliwości. Nie każdemu rower będzie odpowiadał. Nie można na siłę kogoś przekonywać, że to jest najlepsza forma rehabilitacji. Każdy musi odkryć swoją.

Na spotkanie przyjechał Pan samochodem…

Jest zimno. W ziemie jeżdżę więcej autem niż rowerem. Jednak gdyby nie rower, nie udałoby mi się zapanować nad swoim ciałem by muc jeździć autem.

Mimo choroby, a dzięki olbrzymiej determinacji udało się Panu opanować nie tylko jazdę autem. Z zawodu jest Pan informatykiem…

To prawda, jestem technikiem informatyki. Projektuję i administruję strony internetowe, zajmuję się obróbką grafiki komputerowej. Poprzez to, co robię, staram się pomagać innym. Wykonuję kalendarze, foldery, ulotki np. dla Stowarzyszenia Oligos. Przygotowywałem też m.in. plakat na wystawę dla pani Małgorzaty Płoszaj z Halo! Rybnik. Także plakat pod hasłem „Rybnik na 3 kółkach”, który wisi w lokalu informacji miejskiej, też jest mojego autorstwa.

Ale to nie tylko Rybnik na 3 kółkach, można Pana spotkać o wiele dalej, w Beskidach. Małgorzata Płoszaj wspomniała, że pana wyprawy w Beskidy, przypominają wyprawy w Himalaje.

[Śmiech] To porównanie wzięło się stąd, że niedawno byłem na spotkaniu z podróżniczką Żanetą Janochą, która opowiadała o swojej wyprawie w Himalaje. Ona weszła na wysokość prawie 6000 metrów nad poziomem morza. Ja wyjechałem na rowerze na Równicę, na 800 m. Dla mnie ta Równica była jak duży szczyt w Himalajach.

Planuje Pan kolejne wyprawy?

W rehabilitacji, którą głównie finansuje z 1 procenta chciałbym sam z rowerem wyjechać na tygodniowy turnus do Wisły . Będzie dla mnie ogromną próbą samodzielności... Moim wielki marzeniem jest to, by zamieszkać samodzielnie tzn. z Partnerką...

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Waloryzacja emerytur 2018 TABELA. O ile wzrośnie emerytura?

"Najlepsze" stylizacje prosto ze śląskich ulic [Faszyn from Śląskie]

Dzień Kobiet: 8 marca oczami internautów [MEMY]

Facebook uznał te zdjęcia za nieprzyzwoite. Pozory mogą mylić... [ZDJĘCIA]

Kuchnia śląska. Co o niej wiesz? Rozwiąż QUIZ!

Premiery samochodów podczas targów w Genewie [ZDJĘCIA]

tyDZień - informacyjny program Dziennika Zachodniego

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto