Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marek Gruszczyk, prezes RSM o zwolnieniu Jaszczuka: Liczyłem się z tym niestety

Barbara Kubica
Barbara Kubica
Marek Gruszczyk, prezes Rybnickiej Spółdzilni Mieszkaniowej skomentował dziś rano, wczoarjsze głosowanie rady miasta, która nie zezwoliła na zwolenienie z pracy byłego prezesa spółdzielni - Stanisława Jaszczuka. - Liczyłem się z tym, ale lidzyłem, że jednak wygra zdrowy rozsądek - mówi nam Marek Gruszczyk.

Marek Gruszyk, prezes RSM: Liczyłem, że wygra zdrowy rozsądek

Marek Gruszczyk, prezes Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej skomentował dziś rano wynik wczorajszego głosowania rady miasta w Rybniku, która nie wyraziła zgody na rozwiązanie umowy z pracę z byłym prezesem spółdzielni Stanisławem Jaszczukiem, choć ten został wcześniej odwołany ze stanowiska i dziś nie wykonuje już dla RSM żadnej pracy. - Liczyłem się z taką możliwością, że radni nie pozwolą zwolnić kolegi, ale liczyłem, że zdrowy rozsądek zwycięży - mówił nam dziś rano Marek Gruszczyk. - Radni, którzy nie pozwolili zwolnić radnego Jaszczuka, wyraźnie pokazali spółdzielcom, że nie są grupą, z którą warto się liczyć przy urnach wyborczych - dodaje.

Dla spółdzielni brak zgody na zwolnienie Jaszczuk oznacza przede wszystkim koszty finansowe. Radnemu Jaszczukowi trzeba bowiem nadal wypłacać wynagrodzenie w wysokości ok. 12 tysięcy złotych. Sam zainteresowany wczoraj podkreślał, że został zwolniony niesłusznie i jest w każdej chwili gotowy do podjęcia pracy. Jak udało nam się dowiedzieć, gdyby dziś spółdzielnia zatrudniła Jaszczuka na jakimkolwiek stanowisku, choćby administracyjnym, to jego pensja automatycznie podskoczyłaby jeszcze do góry o ok. 35 procent.

Wczorajsza dyskusja na sesji, poprzedzająca głosowanie nad uchwałą była bardzo burzliwa. Przy okazji odkryto, że w uzasadnieniu uchwały, która w znacznej mierze składała się z oświadczenia radnego Jaszczuka, jest poważny błąd. Chodzi o wypowiedź Stanisława Jaszczuka brzmiącą tak: „Na potwierdzenie tych słów dodam, iż za miniony okres mojej pracy w Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej uzyskałem od Walnego Zgromadzenia absolutorium, w przeciwieństwie do mojego następcy (...), który za 2 minione okresy sprawozdawcze takiego absolutorium nie uzyskał, oraz przeciwko któremu toczy się postępowanie karne!?”. Sam Jaszczuk przyznała się do pomyłki. Podkreślał, że w sprawie, którą miał na myśli prezes Marek Gruszczyk ma status świadka, a nie oskarżonego. - Rzeczywiście, być może pod wpływem zdenerwowania posunąłem się za daleko pod adresem pana Marka, który ma status świadka w sprawie – podkreślał Jaszczuk.
ZOBACZ TAKŻE:

Radni z Rybnika obronili radnego Jaszczuk przed zwolnieniem


POLUB NAS NA FACEBOOKU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto