Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kurczak kupiony na promocji w markecie... świecił w ciemnościach

Lech Klimek
Kurczak kupiony na promocji w markecie... świecił w ciemnościach - i to bynajmniej nie żart! Sprawa zgłoszona została już do sanepidu.

O sprawie informuje serwis gorlice.naszemiasto.pl.

Panią Małgorzatę w jednym z sieciowych sklepów na terenie powiatu gorlickiego kupiła dramstiki, czyli podudzia z kurczaka. Po powrocie do domu zamarynowała kupione mięso.

- Żadne cuda, trochę przyprawy uniwersalnej, oliwa, zioła - relacjonuje. - Było już popołudnie, więc zostawiłam je na trochę na stole w kuchni, bo oderwały mnie od pracy inne zajęcia, jak to w domu. Na noc miały trafić do lodówki - dopowiada.

Nie minęło wiele czasu, gdy pani Małgorzata wróciła do kuchni. Było już całkowicie ciemno. Zanim włączyła światło, zaskoczyła ją bijącą ze stołu poświata. - W pierwszej chwili pomyślałam, że ktoś zostawił na stole wyciszony telefon, który teraz dzwoni - wspomina. - Podeszłam do stołu i to, co zobaczyłam, po prostu mnie przeraziło. Mięso świeciło, to było takie światło jak od odpustowych figurek. Pewnie każdy je widział, świecą w ciemności na seledynowo i właśnie tak świecił mój obiad - mówi.


Zobacz również:
Sklepy czynne 1 listopada 2017. Godziny otwarcia sklepów we Wszystkich Świętych


Pani Małgorzata nie mogła uwierzyć. Przez chwilę myślała, że ma jakieś omamy wzrokowe. By potwierdzić to, co widzi, zawołała męża. On też patrząc na to, co dzieje się na stole, nie krył zdziwienia. Dla obydwojga było w tym momencie pewne, że z planowanego na kolejny dzień obiadu, nic nie będzie.

- Rano postanowiłam zgłosić sprawę w sanepidzie - relacjonuje dziennikarzowi serwisu gorlice.naszemiasto.pl. - Po drodze wstąpiłam jeszcze do tego sklepu, gdzie dokonałam zakupów. Tak naprawdę chciałam ich ostrzec, że mają dziwne mięso i ktoś może się nim zatruć. Zaproponowali mi, że zamienią moje podudzia na schab. Odmówiła i pojechałam do sanepidu w Gorliach - dopowiada.

- Gdy pokazałam mięso, to chyba mi nie do końca wierzyli - mówi. - Zmienili jednak zdanie, gdy poszliśmy z nimi do całkiem ciemnego pomieszczenia, świeciły jasno i wyraźnie - dodaje.

Wizyta pani Małgorzaty w sanepidzie sprawiła, że w sklepie, w którym zakupione zostały feralne podudzia, natychmiast przeprowadzono kontrolę.


Zobacz również:
Sprawdź zarobki w Biedronce, Lidlu, Tesco, Auchan, Tesco, Kauflandzie...


Niestety mięso nie zostało przebadane, pani Małgorzata zabrała je ze sobą.

- My nie mamy laboratorium, zostało przecież zlikwidowane, ale jest odpowiednie w Krakowie i Tarnowie - mówi Jadwiga Wójtowicz. - Koszt to około 300 złotych, ale przynajmniej wiedzielibyśmy, dlaczego świeciły. Minęło już trochę czasu i niestety moim zdaniem za późno teraz na przeprowadzenie wiarygodnych badań - dodaje.

Nie można stwierdzić, co wywołało fluorescencję bez wcześniejszego badania mięsa. Można jednak stawiać hipotezy. Zjawisko może być związane z zakażeniem bakteriami, bardziej prawdopodobne jest jednak to, że fluorescencję spowodowały dodatki chemiczne do żywności i związane z nimi przemiany w barwnikach w mięsie.

- Spotykamy się czasami z różnymi takimi sytuacjami, które wskazują na dodawanie do mięsa substancji celem zwiększenia jego masy (czysta woda) lub zahamowania ubytków (fosforany) i rozwoju mikroflory - mówi Jadwiga Wójtowicz - Mogą to być także drobnoustroje, dla których mięso jest doskonałym środowiskiem rozwoju - wyjaśnia.

Konsumenci rzadko zgłaszają podobne sytuacje.

- Z reguły ludzie nie relacjonują takich przypadków, tylko wyrzucają produkt - twierdzi Jadwiga Wójtowicz.

Jeśli jednak mięso zostałoby w prawidłowy sposób przyrządzone, to nie powinno wpłynąć niekorzystnie na niczyje zdrowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto