To pierwszy występ Black Pin, ale przecież to żaden debiut. Wszyscy ludzie bluesa, którzy tu i tam pojawiają się na koncertach i jam session na Śląsku, wiedzą dobrze, że zespół ten tworzą bardzo doświadczeni muzycy.
Spójrzmy na sekcje rytmiczną – jest tam Marek Ogonowski, basista bez którego żadne dobre jam session w regionie się nie odbędzie, oraz Piotr Szendzielorz – perkusista, człowiek instytucja, producent muzyczny. Na gitarach – perły. Czesław Hibner, który w Mr. Bluesie gra energetycznie, ale potrafi też zaczarować lirycznie, gdy występuje w duecie z Bogdanem Rumiakiem. No i – last but not least – Irek Dziedzic, świetny gitarzysta i wokalista, który nie boi się mierzyć nawet z legendą Tadeusza Nalepy.
I taki oto skład bardzo dobrych i doświadczonych muzyków, a jednocześnie wielkich wielbicieli bluesa, postanowiło zagrać razem. Zaproponują publiczności kilkanaście utworów własnych, ale już zdradzili, że na najlepsze covery też można liczyć. Uczta w cenie, a cena… Uwaga, uwaga – Celtic Pub w ramach promocji dobrej bluesowej muzyki, udostępnia to wydarzenie za darmo.
Jeśli więc sobota wieczór, to z Black Pin. I jeśli dobra muzyka – a tu jest ona gwarantowana - to patronat Dziennika Zachodniego. Polecamy. Rybnik, rynek, od 20.30, pewnie do późnej nocy.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?