W ciągu najbliższych kilkudziesięciu dni Pogoria zawita między innymi do portów w Ronne, Frederikshaven, Vigo, Gibraltar, Malaga, Cartagena, Barcelona, Monaco, Bonifacio, Elba i Genua. - To na pewno będzie największa przygoda mojego życia. Już od dawna nie mogłam się doczekać - mówi nam nastolatka z Czerwionki, na co dzień uczennica Gimnazjum numer 1 w Rybniku.
Pierwszy raz o szkole na morzu kapitana Baranowskiego, Magda dowiedziała się dwa lata temu, kiedy płynący z dzieciakami z całej Polski statek Fryderyk Chopin, złamał na pełnym morzu maszt. - Córka przyszła spytać, czym jest "Szkoła pod żaglami". Kazaliśmy jej samej poszukać informacji. Ten pomysł tak jej się spodobał, że bez naszej wiedzy wypisała aplikację - mówią Joanna i Paweł Kupilas, rodzica Magdy.
Kolejny rok nastolatka podporządkowała pracy w charakterze wolontariusza. Bo to właśnie w nagrodę za pracę na rzecz innych, kapitan Baranowski, zabiera dzieciaki na pełne morze. - Prowadziłam drużynę harcerską, brałam udział w zbiórkach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, pracowałam też jako ratowniczka - wylicza Magda. - W czerwcu w Dęblinie na terenie Szkoły Orląt przechodziłam eliminacje sprawnościowe. Musiałam na przykład podciągać się na drążku. Dzięki dobrym wynikom zdobyłam wymarzoną kartę pokładową - dodaje.
Łącznie na Pogorii wraz z Magdą płynie grupa 15 chłopców i 14 dziewcząt, którzy wybrani zostali spośród kilku tysięcy chętnych. Na statku nie tylko pracują, odpoczywają, ale także uczą się.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?