Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ilu nauczycieli w woj. śląskim straci pracę? Śląskie samorządy przeciwko reformie oświaty

Katarzyna Domagała-Szymonek
Wojciech Kussowski/Twittr
Kilka dni temu 118 gmin województwa śląskiego zrzeszonych w Śląskim Związku Gmin i Powiatów wydało negatywną opinię zaproponowanym przez rząd zmianom w edukacji. Czy posłowie wezmą to pod uwagę?

Dziś Sejm zajmie się dwiema ustawami (Prawo oświatowe oraz Przepisy wprowadzające ustawę - Prawo oświatowe). Od godz. 18 do 22 zaplanowano drugie czytanie ustaw. Głosowanie nad przyjęciem zmian ma odbyć się jeszcze w tym tygodniu. Potem Senat i podpis prezydenta Andrzej Dudy.

Śląski Związek Miast i Gmin przeciwko reformie oświaty

Kilka dni temu 118 gmin województwa śląskiego zrzeszonych w Śląskim Związku Gmin i Powiatów wydało negatywną opinię zaproponowanym przez rząd zmianom w edukacji. W oficjalnym stanowisku alarmują, że wprowadzenie reformy w terminach, jakie zaplanował rząd, jest praktycznie niewykonalne. Podkreślają też, że zwolnień wśród nauczycieli nie da się uniknąć.

„Wdrożenie zmian zgodnie z harmonogramem przyjętym przez rząd jest praktycznie niewykonalne dla samorządów" - alarmuje w oficjalnym stanowisku Śląski Związek Miast i Gmin

- Biorąc pod uwagę realne koszty reformy, wprowadzanie tych zmian w tempie przyjętym przez ministerstwo, bez szerszych konsultacji i odpowiedniego przygotowania, budzi bardzo duży niepokój samorządów lokalnych oraz społeczności szkolnych - czytamy m.in. w komunikacie.

"Reforma edukacji to widmo zagrożenia dla nauczycieli, chaos dla uczniów." Pracownicy oświaty w drodze na protest

W stanowisku przyjętym podczas obrad zgromadzenia ogólnego, samorządowcy ze ŚZMiG napisali, że „projektowana reforma oświaty niesie bardzo daleko idące konsekwencje dla uczniów, rodziców, nauczycieli, dyrektorów szkół oraz samorządów”. Podkreślają w nim, że Związek „wyraża generalnie negatywną opinię wobec sposobu i formy oraz tempa planowanych przez MEN zmian w systemie”. Zwracają uwagę, że reforma jest ogromnym wyzwaniem organizacyjnym. Pociągnie za sobą spore wydatki. Mówią też o zwolnieniach nauczycieli.

Ze wstępnych wyliczeń wynika, że w Sosnowcu - z powodu reformy oświaty - utratą pracy może być zagrożonych nawet 250 nauczycieli 25 gimnazjów. Jak podkreślają urzędnicy, na podanie ostatecznej liczby trzeba będzie poczekać, aż MEN przedstawi wszystkie szczegóły zmian, m.in. ostateczną wersję ramowych planów nauczania czy podstaw programowych.

Z wyliczeń wydziału edukacji Urzędu Miasta w Częstochowie wynika, że 196 nauczycieli gimnazjów jest zagrożonych utratą pracy już w pierwszym roku wygaszania gimnazjów.

Manifestacja nauczycieli: Będziemy tutaj pikietować i walczyć do upadłego

W Katowicach jeszcze nie ma oficjalnych danych na temat zwolnień.

- Pracujemy nad tematem sieci szkół w taki sposób, by zminimalizować skutki społeczne, również dla kadry pedagogicznej - podkreśla Grażyna Burek, pełnomocnik prezydenta Katowic ds. polityki edukacji.

Także w Rybniku urzędnicy nie chcą podawać konkretnych liczb.

- Wiele zależy od nowej sieci szkół i ostatecznych rozwiązań przyjętych w przepisach przez Sejm. Przykładowo: informacja o wycofaniu się rządu z likwidacji dodatku uzupełniającego jest bardzo niepokojąca. Ekonomia wskazywałaby, że nauczycieli należy zwalniać, a nie zatrudniać ich na niepełny etat - komentuje Katarzyna Fojcik, naczelnik wydziału edukacji w UM w Rybniku.

Obaw zdecydowanej większości samorządowców nie podziela Anna Zalewska, minister edukacji narodowej. Przy każdej okazji przekonuje, że według ich wyliczeń pojawią się dodatkowe miejsca pracy.

- Takie są kalkulacje, takie są przewidywania. Dlatego zależy nam na tym, aby przy tworzeniu uchwał, które mają pojawić się do końca marca być przy samorządach - mówiła podczas konferencji prasowej w zeszłym tygodniu. Natomiast podczas posiedzenia komisji edukacji przypominała, że jest taka sama liczba dzieci, więc potrzebna będzie taka sama liczba nauczycieli.

Anna Zalewska: Reforma edukacji jest tak przemyślana, żeby nikomu nie przyszło do głowy cofanie jej

- Jest to, niestety, tylko wyliczenie „życzeniowe”, wynikające z wybiórczego i literalnego odwzorowania danych z Systemu Informacji Oświatowej, nie poparte analizą, która brałaby pod uwagę realia organizacyjne miejskiej sieci edukacyjnej, siatkę godzin i pensum nauczycielskie w poszczególnych szkołach - w oficjalnym oświadczeniu komentuje Ryszard Stefaniak, zastępca prezydenta Częstochowy, który zajmuje się sprawami edukacyjnymi.

Główne założenia zmian zakładają: powrót do 8-letniej szkoły podstawowej, 4-letniego liceum, 5-letniego technikum, w miejsce szkół zawodowych, powołanie dwustopniowych szkół branżowych. Gimnazja mają zostać zlikwidowane.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto