Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z ogrzewalni przy ul. Reymonta dziennie korzysta teraz około 10 osób. Można tam spędzić czas siarczystych mrozów, napić się herbaty, umyć

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Przed nami czas siarczystych mrozów. Pomocy w tym czasie potrzebują osoby, które nie mają dachu nad głową, albo ten, pod którym się chronią nie daje gwarancji przetrwania zimy. Od Andrzeja Przybyłowicza, kierownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej wiemy, że teraz dziennie schronienie znajduje tam od 8 do 10 osób.

Jest ogrzewalnia, bo nie ma schroniska

Na ogrzewalnię zaadaptowano dwa pomieszczenia, osobno dla kobiet i mężczyzn. Pokoje posiadają zaplecze sanitarne. Pomieszczenia na ogrzewalnię wygospodarowano, gdy budynek był dostosowywany do potrzeb gorlickiej opieki społecznej.

Uruchomienie ogrzewalni było jedynym sposobem, by miasto mogło pomóc bezdomnym przetrwać zimę, w Gorlicach nie ma bowiem schroniska, w którym osoby bez dachu nad głową mogłyby zamieszkać.

Widzimy, reagujmy

Władze miasta apelują, by niezwłocznie interweniować, gdy zobaczymy bezdomnego potrzebującego pomocy. Jeśli mieszkańcy Gorlic zauważą osobę, która nie ma się gdzie schronić przed mrozem, powinni zgłosić problem na policję.

Funkcjonariusze przewiozą bezdomnego do ogrzewalni przy Reymonta, gdzie spędzi noc, a rano zostanie skierowany do schroniska dla osób bezdomnych do Nowego Sącza. O osobach potrzebujących pomocy można informować także gorlicki MOPS. Zgłoszenia są przyjmowane pod nr. tel. 18 352 05 10.

Można się ogrzać i wypić herbatę

Gorlicka ogrzewalnia nie przyjmuje bezdomnych, którzy będą pod wpływem alkoholu. Osoby pijane, tak jak do tej pory, będą kierowane wprost do izby wytrzeźwień.

- Ogrzewalnia jest czynna całą dobę. W pomieszczeniach jest ciepła woda, udostępniliśmy też bezprzewodowy czajnik elektryczny, by każdy, kto zechce, mógł zrobić sobie coś ciepłego do picia - mówi Andrzej Przybyłowicz, kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gorlicach.

Mimo że w ogrzewalni jest zaledwie osiem miejsc, w czasie mrozów nikt nie zwraca tutaj uwagi na liczbę przebywających. Juz teraz dziennie przebywa tam od 8 do 10 osób.

- Zapewniamy im też środki ochrony osobistej - dodaje Przybyłowicz.

FLESZ - Zima nie odpuszcza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto