Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głośno na deptaku w Rybniku czyli śmiech to zdrowie, ale nie dla wszystkich?

Marci Karwot
Marcin Karwot
Niedawno na ulicy Jana III Sobieskiego w Rybniku słychać było głośny, przeraźliwy śmiech. Większość przechodniów oraz sprzedawców była tą sytuacją niezmiernie zaskoczona, a niektórzy wręcz oburzeni. Okazało się, że w jednym z lokali odbywały się warsztaty z terapią śmiechem.

Głośno na deptaku w Rybniku czyli śmiech to zdrowie, ale nie dla wszystkich?

- Klienci byli zniesmaczeni. Niech to się odbywa w kulturalny sposób. Nie ma człowieka, który by nie przechodził i nie zastanawiał się, o co dokładnie chodzi. Niech takie terapie będą, ale gdzieś na łące, a nie na głównej ulicy w Rybniku - powiedziała nam jedna ze sprzedawczyń na rybnickim deptaku.

Większość przechodniów była zszokowana, że tak głośne zajęcia mogą odbywać się przy otwartych oknach i przez niemal dwie godziny praktycznie w samym centrum Rybnika. Inni wzruszali ramionami. - Mnie w żaden sposób to nie przeszkadza. Ja akurat lubię jak się ludzie cieszą i śmieją. Uważam, że ostatnio jest coraz mniej życzliwych osób i dlatego mi się to podoba - mówi pani Lucyna, sprzedawczyni.

“Hałas” dochodził z Centrum Zdrowia Naturalnego Body and Brain, który mieści się przy ul. Sobieskiego 19a. Skontaktowaliśmy się z Aleksandrą Mason, dyrektor zarządzającą tą placówką, która była bardzo zaskoczona słowami krytyki. Pani Aleksandra poinformowała nas jednak, że sytuacja była wyjątkowa, gdyż takich zajęć na co dzień nie ma w tym miejscu.

- Centrum istnieje od roku i prowadzimy treningi oraz warsztaty. Polega to na różnych ćwiczeniach. Czasami jest jednak głośno. Jest to po to, by osoba biorąca udział w takich zajęciach poczuła lepiej swoje ciało. Rzeczywiście bywa głośniej, ale to rzadka sytuacja. Robimy fajne rzeczy i ludzie, którzy biorą udział w takich warsztatach, bardzo sobie to wszystko chwalą - mówi Aleksandra Mason. Pracownicy Body and Brain postarają się następnym razem informować sprzedawców o tym, że będą miały miejsce głośniejsze akcje.

- Dopiero od pana dowiedziałam się o słowach krytyki. Dlaczego nikt do nas nie przyszedł w tej sprawie? Drzwi są ciągle otwarte i można poinformować o tym, że coś przeszkadza. Nasze społeczeństwo lubi narzekać. Jeśli przyszłaby skarga do mnie, to od razu zmieniamy formę zajęć - dodaje pani dyrektor. Ci, którym przeszkadzał śmiech, mogą odetchnąć z ulgą, bo na deptaku jest dziś cicho. Zajęcia w Body and Brain odbywają się normalnie i cieszą się zainteresowaniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto