Referendum Czerwionka-Leszczyny: mieszkańcy głosują. WYNIKI, ZDJĘCIA

Referendum Czerwionka-Leszczyny

Od niedzielnego poranka mieszkańcy głosowali, decydując o losie swojej gminy. W mieście do godziny 21.00 czynnych było 21 lokali wyborczych.

ZOBACZ TAKŻE:
Jak Tokarz o przyczynach klęski

AKTUALIZACJA, godzina 23.35
Oto pierwszy oficjalny komentarz burmistrza Czerwionki-Leszczyn, Wiesława Janiszewskiego: - Wierzyłem w mieszkańców i mnie nie zawiedli. Ten wyniki dowodzi, że referendyści nie zyskali poparcia, a nasze działania są dobrze odczytywane. Szkoda, że to wszyszko musiało tyle kosztować, bo te pieniądze moglibyśmy spożytkować znacznie lepiej.
Przypomnijmy, 1472 mieszkańców zagłosowało za rozpadem. Tymczasem organizatorzy zebrali ponad 4 tysiące podpisów w tej sprawie, domagając się zorganizowania referendum. Nie byli więc w stanie nie tylko przekonać mieszkańców, ale i osób, które wcześniej ich popierały.

AKTUALIZACJA, godzina 23.22
Jako pierwsi podajemy pierwsze oficjalne wyniki referendum w Czerwionce-Leszczynach.
Jest nieważne: frekwencja wyniosła 6,96 procenta! A więc referendum jest nieważne.
Spośród 33 tys. 272 osób uprawnionych do głosowania tylko 2 tys. 317 poszło głosować.
Oddano 2 tys. 293 ważnych głosów, w tym 1472 mieszkańców chciało rozpadu, a 821 się temu sprzeciwiło

TAK GŁOSOWANO W 21 OBWODACH

AKTUALIZACJA, godzina 22.20
Wszystko wskazuje na to, że referendystom zabraknie głosów. Po przeliczeniu głosów z 10 komsiji na 21 okazało się, że brakuje sporo do 30 wymaganych procent. Wynosiła miejscami ledwie 5 procent. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że po przeliczeniu głosów z 10 okręgów frekwencja była fatalna. 1170 mieszkańców było za podziałem gminy, a 700 głosowało przeciwko!

AKTUALIZACJA, godzina 21. PIERWSZE NIEOFICJALNE DANE
Punktualnie o 21 zamknięto 21 lokali wyborczych, rozlokowanych na terenie Czerwionki-Leszczyn. Teraz pracownicy komisji przystąpili do podliczania oddanych głosów. Patrząc jednak gołym okiem na wypełnione listy z głosami, których nie jest wiele, jest nikła szansa na przekroczenie 30 procent – a tylko gdy taka frekwencja gwarantuje, że referendum jest ważne. W gminie jest 33308 uprawnionych do głosowania.

A co mieli do powiedzenia osoby, które stoją po dwóch stronach barykady? Zanim poznaliśmy wyniki o opinie poprosiliśmy burmistrza Wiesława Janiszewskiego i Jana Tokarza, który doprowadził do referendum.
– Uszanujemy każdą decyzję mieszkańców. My zrobiliśmy co do nas należało – przygotowaliśmy referendum. Teraz głos mają mieszkańcy – mówił Jan Tokarz, pomysłodawca organizacji referendum w Czerwionce-Leszczynach.
– Wierzę w rozsądek mieszkańców – mówi Wiesław Janiszewski, burmistrz Czerwionki-Leszczyn. – Ja w referendum nie uczestniczyłem, bo od początku uważałem, że ten pomysł to nieporozumienie. Gdyby na moje biurko wpłynął wniosek poparty merytorycznymi, prawdziwymi argumentami, gdyby podpisały się pod nim autorytety pokazują jednocześnie, że w tej gminie dzieje się źle, to byłby czas na rozmowy. Ale na dzisiaj wymyślono coś, co nie ma odbicia nigdzie w Polsce i było absurdalnym pomysłem – dodaje burmistrz.

AKTUALIZACJA, godzina 16.
Przypomnijmy, mieszkańcy decydowali o ewentualnym podziale gminy na trzy odrębne jednostki. Gminę Czerwionka (wraz z Czuchowem i Dębieńskiem), Leszczyny (wraz z Książenicami i Przegędzą) oraz Bełk (wraz ze Stanowicami, Szczejkowicami i Palowicami).

Referendum przebiegało spokojnie, bez incydentów. Mieszkańcy, którzy przyszli do komisji nr 9 (w Zespole Szkół nr 2) głosować, byli wyraźnie podzieleni.
- Uważam, że gmina nie powinna się rozpadać na mniejsze. Siła jest w jedności – mówiła nam Dorota Wojciechowska, która oddała swój głos koło godziny 15.

Po niej swój głos oddało młode małżeństwo, Sabina i Łukasz Piekarscy. – Mniejsza gmina lepiej może o siebie zadbać – uważa pan Łukasz.

Referendum Czerwionka-Leszczyny: Co sądzicie o tej inicjatywie w Czerwionce-Leszczynach? Kto ma rację?