Gadżety promujące Rybnik: Podobają Wam się?
- Chcielibyśmy, by gadżety odwoływały się do charakterystyki naszego miasta, kluczowych obiektów. Nie zamykamy się na pomysły, a wręcz przeciwnie liczymy na kreatywność twórców i dajemy im pole do popisu - mówi Agnieszka Skupień, rzeczniczka urzędu miasta w Rybniku.
Odświeżenie nieco formuły miejskich gadżetów jest wskazane. Mały, pluszowy „Rybek” nie zachwyca już tak jak kiedyś, a odblaski na rękę z hasłem „Rybnik. Miasto z ikrą” ,a już w mieście chyba każdy. Powiedzmy sobie szczerze, rybnickie gadżety do najbardziej nieszablonowych, nietypowych czy zachwycających bowiem nie należą. A i tak trafiają do tysięcy rybnickich uczniów, sportowców, czy nawet przedstawicieli zagranicznych delegacji, którzy nasze miasto odwiedzają.
Najciekawszym pomysłem wydaje się być niewielki, niebieski bidon, który kształtem przypomina tubkę pasty do zębów, tyle że jest większych rozmiarów. Osoby lubiące aktywnie spędzać czas - fani joggingu i spacerów z kijkami - na pewno taki gadżet wykorzystają. Wiele osób skorzysta także z niewielkich latarek z logo miasta, które przywiesić można do kluczy. Są jeszcze długopisy, kubki czy chustki na szyję, ale te już na kolana nie powalają. Wprawdzie znajdzie się niejeden mieszkaniec, który w koszulce z logiem Rybnika chętnie poszedłby pojeździć na rowerze, tak nikt nie ma wątpliwości, że obecny wzór koszulek nie może się równać z wzorem, który obowiązywały kilka lat temu. Wówczas panie paradowały po mieście w bluzkach, które z boku nadrukowane miały ładne, kolorowe kwiaty, przez co w niczym nie przypominały produktów od „chińczyka”.
W jakie nowe gadżety celują teraz urzędnicy? Za wzór stawiane są propozycje z dużych miast - Kraków ma komplet trzech kubków ze Smokiem Wawelskim, a Katowice mydło w kształcie kawałka węgla, Poznań rozdaje tostery i joja z logiem miasta.
Kto wie, być może wkrótce w nowym punkcie informacji o naszym mieście, połączonym przecież z kawiarnią, będzie można kupić przygotowywane przez lokalnego piekarza ciastka w kształcie wieży Bazyliki św. Antoniego, albo perfumy który wylewać się będą z buteleczki w kształcie wieży szybowej kopalni Ignacy.
- Na pewno z dotychczasowych gadżetów nie zrezygnujemy od razu. Wykorzystamy cały ich zapas - mówi Agnieszka Skupień.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?