Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Debata o kulturze w Rybniku: Koncert, kabarety czy jazz? Co powinno być priorytetem?

Barbara Kubica
ARC
Debata o kulturze w Rybniku: Czy warto inwestować w kulturę? Czy formuła niektórych wydarzeń organizowanych w Rybniku od wielu lat, już się wyczerpała? Czy rybniczanie wolą jedną dużą imprezę kulturalną, którą potem wspomina się latami, czy kilkanaście mniejszych, ale odbywających się raz w miesiącu, a nie raz w roku? Odpowiedzi między innymi na te pytania szukać będą uczestnicy odbywającego się dziś o godzinie 17 w Teatrze Ziemi Rybnickiej pierwszego Rybnickiego Forum Kultury.

Debata o kulturze w Rybniku: Co powinno być priorytetem?

Debata o kulturze w Rybniku: Do udziału w tym wydarzeniu zaproszono twórców, odbiorców, animatorów kultury, ludzi którym ta tematyka jest bliska. Jaki jest cel spotkania?

- Celem tego spotkania jest integracja - bardzo bogatego przecież - lokalnego środowiska kulturotwórczego. Dlatego forum to odpowiedź na potrzeby współpracujących z biurem osób. To spotkanie to możliwość nawiązania nowych kontaktów pomiędzy twórcami, organizatorami i odbiorcami kultury. Pojawi się sporo praktycznych porad dotyczących organizacji i promocji inicjatyw - mówi Elżbieta Wolny Luks, kierownik Biura Kultury w Rybniku. - Myślę, że uczestników tego spotkania nie trzeba będzie przekonywać, że kultura w Rybniku ma się dobrze, to wyjdzie samo, w praniu, choć chętnie usłyszymy sugestie, nowe pomysły, informacje co jeszcze warto poprawić - dodaje.

A wbrew pozorom do poprawy jest jeszcze kilka rzeczy. I sama zamiana dyrektorów Teatru Ziemi Rybnickiej i Domu Kultury w Chwałowicach czy utworzenie Industrialnego Centrum Kultury w Rybniku-Niewiadomiu ich nie rozwiąże. Bo podstawowym problemem z rybnicką kulturą wydaje się kłopot w wybraniu jednej dziedziny, dzięki której miasto może się wyróżniać na tle innych. Taką imprezą nie są na pewno ani festiwale jazzowe, ani bluesowe, ani tym bardziej Rybnickie Dni Literatury, których formuła w zasadzie już się wyczerpała.

Dokąd prowadzi brak priorytetów?

Dość długo wydawało się, że taką imprezą-wyróżnikiem może być wielki koncert. Mieszkańcy nawet dużych metropolii powoli przekonywali się do myśli, że jeśli chcą zobaczyć koncert swojego ulubionego artysty, to muszą odwiedzić średniej wielkości miasto na Górnym Śląsku, słynące dotąd tylko z żużla. Ale tegoroczne problemy z zakontraktowaniem wielkiej gwiazdy pokazują, zdaje się, że ta szansa może zostać zaprzepaszczona.

- Jest właściwie jasne, że skoro dotąd nie został zakontraktowany żaden artysta, koncertu topowej gwiazdy na miarę Linkin Park nie będzie. Oczywiście zmiany w trasach koncertowych wielkich wykonawców są możliwe, ale powiedzmy sobie szczerze - zdarza się to, gdy chodzi o prestiżowe miejsca, w których artyści chcą grać. Rybnik to nie Glastonbury, a stadion MOSiR to nie Madison Square Garden. Nie sądzę więc, by najlepsze agencje koncertowe jakoś szczególnie zabiegały o Rybnik. Koncert więc pewnie będzie, ale gwiazdy nieco mniejszej - uważa Marek Twaróg, redaktor naczelny Dziennika Zachodniego, który w czasie dzisiejszego forum poprowadzi panel dyskusyjny. I rację przyznaje mu nawet prezydent miasta Piotr Kuczera. - Jest silna konkurencja. Są w najbliższej okolicy miasta z lepszymi stadionami, jak choćby Gliwice - mówi prezydent.

- Bez wątpienia koncerty w Rybniku były udane, a organizacja bez zarzutu, przez co budowaliśmy w fanach dobre skojarzenie. Koncerty wpisywały się w strategię promowania Rybnika, jako miasta młodego, nowoczesnego, nieobarczonego typowo śląskim wizerunkiem węgla, stali, szybów górniczych. Dwa miliony za koncert? Dużo, czy jednak nie znaleźlibyśmy w miejskim budżecie pieniędzy wydanych gorzej? - dodaje Twaróg.

Miliony na kulturę dobrze wydane?

Na kulturę w Rybniku przeznaczanych jest w mieście około 3 procent rocznego budżetu. W 2016 roku wydatki bieżące ogółem na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego wynoszą 19,9 mln zł. Z tej puli domy kultury, świetlice i klubu otrzymają 8,56 mln zł. 5,78 mln idzie na rozwój i utrzymanie bibliotek, a 1,7 mln zł na muzea. Spore są także dotacje dla poszczególnych jednostek. I tak dom kultury w Niedobczycach dostał na rok 1,28 mln zł, a ten w Chwałowicach - 1,12 mln zł. Czy to wystarczy, by zorganizować imprezę z której zasłynie Rybnik? Pewnie tak.

Przez lata wydawało się, że priorytetem w dziedzinie kultury dla Rybnika będzie kabaret. Marką samą dla siebie jest Rybnicka Jesień Kabaretowa, czyli popularny Ryjek. Sama ziemia rybnicka dzięki popularności Kabaretu Młodych Panów uchodzi zresztą za największe (nie licząc może Zielonej Góry) zagłębie kabaretowe w kraju. Ale też Ryjek jest imprezą dla wybranych. Dla tych, którzy są w stanie wydać spore pieniądze na bilety, lub są w stanie je załatwić.

- Dla telewizyjnej publiczności biesiadnej - a zatem dla widza masowego - Rybnik to właściwie tylko miasto Ryjka. Festiwalu, który ze wspaniałego, autentycznego spotkania artystów z widzami przerodził się w klasyczną produkcję telewizyjną, dobrą, lecz z którą Rybnik i rybniczanie mają coraz mniej wspólnego - zauważa Marek Twaróg. - Ale i tak chylę czoła przed Młodymi Panami, że to ciągną i nie pozwalają obniżyć poziomu.

W tym roku właśnie w stronę tych rybniczan, których wokół Ryjka brakowało, zrobiono mały ukłon. Bo latem przy okazji Dni Rybnika odbędzie się Kabaryjton.

TZR ma duży potencjał

Dobrą sławą, choć wciąż także w wąskim gronie, cieszy się Ogólnopolski Festiwal Piosenki Artystycznej. - Przez te lata wypracowaliśmy sobie markę, która pozwala nam zawalczyć o ściągnięcie na nasz koncert finałowy niemal każdej gwiazdy - mówiła nam przy okazji tegorocznej OFPY Jadwiga Demczuk-Bronowska, dyrektor artystyczna festiwalu. Owszem, ale koncert ten ogląda około 300 osób, a nie trzy tysiące.

- Trzeba strategicznej dziedziny - może być muzyka. Potem trzeba strategicznej jednej imprezy, może dwóch. Następnie setek mniejszych eventów. Ale muzycznych. Kabaret, teatr, sztuki plastyczne - gdyby skoncentrować się na muzyce - nie powinny wtedy zakłócać podstawowego komunikatu marketingowego. Komunikatu, w którym jest słowo „muzyka” - obrazuje swój punkt widzenia Twaróg. - To muzyka ma w mieście gotową, jak to się pięknie mówi w marketingu - narrację. Gotową, bo opartą o przebogatą historię.

Ogromny potencjał zdaje się drzemać w Teatrze Ziemi Rybnickiej, a zmiana szefostwa na stanowisku dyrektora tej instytucji może tylko wyjść jej na dobre. Próbkę nowych możliwości już mamy: świetnym pomysłem są transmisji na dużym ekranie przedstawień z Metropolitan Opera w Nowym Jorku.


W spotkaniu udział wezmą m.in. Prezydent Miasta Rybnika Piotr Kuczera i Zastępca Prezydenta Miasta Rybnika Piotr Masłowski.
Gościem specjalnym będzie Bogdan Zdrojewski, Poseł do Parlamentu Europejskiego, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego w latach 2007-2015, który zaprezentuje temat „Czy kultura się opłaca?” Prelegent osobiście zaprasza na forum w nagraniu filmowym.
W trakcie spotkania odbędzie się też panel dyskusyjny, prowadzony przez redaktora naczelnego Dziennika Zachodniego Marka Twaroga. Miłym akcentem będzie z pewnością koncert zespołu „Chwila Nieuwagi”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto