Dziś jest tak. Pacjent z ostrą psychozą trafia do oddziału ratunkowego w inowrocławskim szpitalu. Na dyżurze nie ma psychiatry, więc chorego trzeba zawieźć do najbliższego ośrodka w Toruniu. W tamtejszym Centrum Zdrowia Psychicznego zazwyczaj nie ma wolnych miejsc, więc pacjent transportowany jest dalej - do szpitala w Świeciu.
Długie podróże
Dyrektor inowrocławskiego szpitala Eligiusz Patalas zauważa, że ciągle wzrasta liczba zdarzeń związanych z chorobami psychicznymi.
- Od czterech lat mamy stałe nadwykonania kontraktu, od kilkudziesięciu do prawie 170 tysięcy złotych. Związane jest to z tym, że psychiatrzy nie odmawiają pacjentom, którzy są w potrzebie i wymagają pilnej porady - tłumaczy.
Podkreśla, że blisko 250 tysięcy mieszkańców powiatów inowrocławskiego, żnińskiego, mogileńskiego i radziejowskiego skazanych jest na długie dojazdy do ośrodków zdrowia psychicznego.
- Klinika w Bydgoszczy zazwyczaj nie ma miejsc. Centrum Zdrowia Psychicznego w Toruniu również. Każdy incydent ostrej psychozy musi wiązać się z transportem pacjenta aż do Gniezna lub Świecia - mówi.
Lekarz bliżej domu
Stąd pomysł, by Ośrodek Zdrowia Psychicznego utworzyć przy szpitalu w Inowrocławiu. - Pacjentom będzie lżej. Będzie miał się kto nimi zająć bliżej ich domu. Ponadto będzie lepsza opieka nad ostrymi psychozami - przekonuje dyrektor.
Pomysł ten wiąże się z potężną inwestycją wartą nawet 20 milionów złotych. Ośrodek miałby stanąć tuż obok dzisiejszego lądowiska dla helikopterów. W nowym budynku znalazłyby się dwa oddziały dla dorosłych, w tym jeden pododdział dla młodzieży powyżej 15 roku życia. Łącznie od 63 do 80 łóżek.
Czytaj więcej w materiale: Szpital i starostwo walczą o ośrodek zdrowia psychicznego w Inowrocławiu
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?