Bociany w Żorach: Są bociany, będą rodzić się dzieci
W Wielkanoc przyleciały do nas bociany. Zadomowiły się w gnieździe, znajdującym się na kominie za pałacem w Baranowicach. Tak jest co roku, od około 10 lat.
- Bociani klekot usłyszałem już w drugi dzień świąt. Bardzo ucieszyłem się, bo dobrze mieć takich wyjątkowych sąsiadów w dzielnicy - mówi Piotr Dziadek, mieszkaniec ul. Lipowej. Jest tu spokojnie, a bociany to lubią. Gdy pojawiają się w Baranowicach, mieszkańcy odczytują to, jako dobry znak.
- Gdy przylatują bociany, to znak, że będą rodzić się dzieci. Sama mam siostrę bliźniaczkę Gienię, a moi dwaj synowie też mają bliźnięta. Jacek ma parkę, urodzoną w grudniu 2012 roku, a Tomasz ma bliźnięta urodzone w styczniu 2014 roku i 5-letnią córeczkę Oliwkę. Wszyscy mieszkają w Baranowicach, więc bociany musiały coś "zdziałać w tym kierunku" - śmieje się Danuta Pyrek, mieszkanka Baranowic.
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Lada dzień bociany z Baranowic przystąpią do lęgu. - Bociany przylatują, aby rozmnożyć się i wychować młode. Zazwyczaj wykluwają się cztery, pięć młodych - mówi Zbigniew Włodarski, ornitolog z Żor. - Rok temu były u nas cztery pisklęta - dodaje pan Piotr, mieszkaniec Baranowic.
Każdego roku bociany przylatują zazwyczaj w połowie kwietnia, a odlatują do ciepłych krajów około połowy sierpnia. - Wszystko zależy od zasobności otoczenia w owady, myszy. Nie wybrzydzają też w wężach i jaszczurkach. Ale rzadko... zjadają żaby - mówi nam ornitolog z Żor.
Mało brakowało, a bociany zniknęłyby z krajobrazu Baranowic. Na początku lipca 2013 roku gniazdo za pałacem przy ul. Zamkowej zostało uszkodzone, z powodu złych warunków atmosferycznych. Na szczęście pomogli strażacy.
- Na miejsce wysłano dwa zastępy PSP, w tym podnośnik hydrauliczny. Strażacy unieśli się na podnośniku z zamiarem naprawienia gniazda, jednak okazało się, że nie było ono zamieszkiwane tylko przez bociany. Wewnątrz swoje "mieszkanie" urządziły sobie także ptaki drapieżne, najprawdopodobniej jastrzębie. Podjęto decyzję, aby nie naprawiać gniazda gdyż mogłoby to spowodować szkodę dla napotkanych wewnątrz ptaków. Miejsce wokół komina, na którym było uszkodzone gniazdo ogrodzono taśmą ostrzegawczą - wspomina st. kapitan Marek Zdziebło, rzecznik żorskiej straży pożarnej.
Później po naradzie z wydziałem ochrony środowiska, strażacy zrzucili gniazdo na ziemię. Wkrótce zostało odbudowane, a w zeszłym roku do gniazda wróciła para lęgowa.
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Nasze bociany
* Dwie pary lęgowe w Żorach
Jedna para lęgowa bocianów zajmuje gniazdo w kominie w dzielnicy Baranowice. Druga para pomieszkuje za stawami Gaganiec (Kaganiec) na granicy żorskiej dzielnicy Kleszczów i Rudziczki.
* Coraz mniej bocianów
W tym roku bociany nie pojawiły się na Kradziejówce na kominie tutejszej hurtowni. Jeszcze kilka lat temu mogliśmy je spotkać w Rowniu-Folwarkach. Ich gniazdo znajdowało się na słupie przy budynku OSP. Z kolei jeszcze 10 lat temu mieliśmy parę bocianów przy ulicy Rybnickiej, między osiedlem 700-lecia, a cmentarzem komunalnym. - Przyszła jednak wichura, gałąź się załamała, młode pospadały. Nic im się nie stało. Ptaki zawieziono do Pogotowia Leśnego w Mikołowie - wspomina Jan Kot, mieszkaniec Śródmieścia.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
