Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Basket ROW Rybnik nie wystartuje w tym sezonie w koszykarskiej ekstralidze

Barbara Kubica
Basket ROW Rybnik
Basket ROW Rybnik ARC KLUBU, KUB
Kobieca koszykówka w Rybniku, ta na poziomie ekstraligowym, przestaje istnieć. Drużyna Basket ROW Rybnik, która z powodzeniem rywalizowała przez dwa ostatnie sezony w kobiecej ekstralidze, nie wystartuje w tegorocznych rozgrywkach. Powodem decyzji jest nie przyznanie przez miasto dotacji na działalność klubu.

Drużyna Basket ROW Rybnik nie wystartuje w tegorocznych rozgrywkach koszykarskiej ekstraligi kobiet. - W poczuciu odpowiedzialności za spółkę, nie chcąc podpisywać umów, które zadłużałyby spółkę i nie miałyby pokrycia finansowego w realnym budżecie spółki, zarząd jest zmuszony do podjęcia decyzji o tym, by w tym sezonie nie zgłaszać się do rozgrywek ligi. Powodem jest wyłącznie budżet. Finansowanie klubu opiera się w dużej mierze na środkach publicznych i mimo tego, że w ostatnim czasie prowadzone były rozmowy z firmami które były zainteresowane wsparciem finansowym klubu, to jednak one przekazanie swoich środków uzależniały od uzyskania finansowania miasta. Chodziło o jasny sygnał z miasta, że koszykówka kobiet jest dla miasta Rybnika ważna. Liczyliśmy na to, że w tym rozdaniu miejsce dla koszykówki się znajdzie - mówił Marek Pałus, prokurent. - Szanujemy decyzję miasta, natomiast chcemy dać odpór informacjom, pomówieniom, że popełniliśmy liczne błędy pisząc wniosek - dodaje.

Basket ROW Rybnik chciał dostać z miasta pół miliona złotych do końca roku. Miałoby to stanowić ok. 60 procent całego budżetu klubu na tę część sezonu. Urzędnicy zdecydowali jednak, że klub nie dostanie z miejskiej kasy ani złotówki. Dlaczego? Wiceprezydent Piotr Masłowski, przekonywał, że to efekt źle skonstruowane budżetu klubu. - Już przy okazji poprzednich konkursów grantowych jasno zaznaczałem, że nie ma mowy, by wnioski grantowe powstawały w oparciu o tzw. "worki kosztowe". Nie może być także, że klub chce dostać pieniądze i do jednego worka kosztów wrzucić wszystko: wynajem sali, siłowni, mieszkań dla zawodniczek, ich wyposażenie. Ja nie wiem na co idą te pieniądze. A to są pieniądze publiczne - tłumaczył decyzję Piotra Masłowski.

Klub bronił się dziś i to w mocnych słowach. - Zrobiona z nas nieudaczników, którzy nie potrafią nawet wniosków napisać. Natomiast myśmy szkoleniowo ustali dwa sezony. Po zapaści odbudowaliśmy koszykówkę w mieście. I w tej chwili rozmawiamy o tym, że to zostało wywalone w kosmos. Prezydent Masłowski mówi o tym, że były wiele konsultacji. Myśmy przez tych kilka miesiące odbyli w mieście trzy spotkania. Jedno było przed pierwszym konkursie grantowym, poszliśmy powiedzieć, że jesteśmy w trakcie sezonu. A podczas pozostałych nie było w ogóle mowy o grantach - grzmiał Kazimierz Mikołajec, szkoleniowiec drużyny i człowiek, który dwa lata temu wskrzesił drużynę koszykarską. - My nie jesteśmy w stanie, teraz - jeszcze przed skompletowaniem drużyny jednoznacznie określić ile będzie kosztował wynajem mieszkania dla jednej zawodniczki, a ile dla innej. Powód jest prosty. Wymagania zawodniczek są różne. Jednej wystarczy kawalerka, inna domaga się mieszkania z 3 pokojami. Będziemy to wiedzieli, ale za jakiś czas, kiedy skompletujemy drużynę - podkreślali działacze klubu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto