Tylko siedmiu radnych było za wprowadzeniem tego projektu do harmonogramu obrad rady miejskiej, 17 wstrzymało się od głosu. W tej drugiej grupie był też syn powstańca i inicjator odbudowy pomnika na Czułowie, Józef Twardzik. - Wiem, że to niezrozumiałe, ale nie mogłem inaczej, bo dla mnie była to gra polityczna – powiedział. – Taka uchwała powinna być wspólnym dziełem wszystkich klubów, a nie czymś narzuconym przez jeden.
- W tym przypadku nie podobał mi się sposób przygotowania projektu tej uchwały, wręcz urągający pamięci tych, którzy zginęli: naprędce, na kolanie i po czasie – oświadczył Klaudiusz Slezak, szef klubu PO. – Poza tym należało przygotować własny projekt, a nie słowo w słowo przepisać projekt uchwały sejmowej jednego z posłów PIS. Należało poważniej podejść do tematu. Przede wszystkim wcześniej o nim pomyśleć. A przy tym wszystkim uważam, że mnożenie uchwał na ten temat wręcz szkodzi sprawie.
- Myślę, że nikt nam nie może zarzucić braku czci dla pamięci o powstańcach: mamy pomniki, mamy tablicę na murze Przedszkola nr 3 informującej o rozpoczęciu w tym miejscu III powstania śląskiego, składamy kwiaty z okazji kolejnych rocznic i uchwała żadnej nowej wartości w naszą pamięć by nie wniosła – stwierdziła Urszula Paździorek-Pawlik, szefowa klubu radnych prezydenta Andrzeja Dziuby. – Zamiast uchwały, lepiej zadbać o pielęgnowanie gwary, przekazywanie prawdy historycznej młodym pokoleniom. Powinny wiedzieć, że Kazimierz Wielki wręcz wyrzucił Śląsk z Polski i że przez całe wieki przechodził on przez różne ręce: czeskie, węgierskie, austriackie, pruskie. Powinny wiedzieć o wysiłkach wielu pokoleń podejmowanych dla ocalenia w nim polskości. To byłby dopiero prawdziwy hołd złożony tym, którzy za tę polskość Śląska zginęli.
- My chcieliśmy tylko uhonorować, którzy 90 lat temu doprowadzili do powrotu Śląska do Polski, po 600 latach obcego na nim panowania – powiedział Jerzy Sienicki, radny PIS. – Nie zamierzaliśmy dzielić Ślązaków. Może i ta uchwała była naprędce przygotowana i nie ustrzegła się niedoskonałości, ale też nikt inny z takim pomysłem nie wyszedł. Gdyby nie my, rocznica przeszłaby bez echa. Inne rady, w Katowicach i innych miejscowościach, nie miały nic przeciwko jej podjęciu.
Alojzy Lysko, znawca historii Śląska, stara się zrozumieć postawę tych radnych, którzy zablokowali wprowadzenie projektu uchwały pod obrady.
- Czas płynie, wydłuża się horyzont patrzenia na pewne sprawy, wzbogaca się wiedza. Przyznam, że dziś sam nie zgadzam się z wieloma rzeczami, które napisałem w latach 70. – powiedział. – Dziś bym tak nie napisał. Powstania są kontrowersyjne. Tym, którzy zginęli, należy się cześć i pamięć, ale bez tego hurapatriotyzmu, który się odradza i lekko zabarwia nacjonalizmem. Żadne projekty uchwał do tego nie są potrzebne.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?