Warto pozwalać decydować mieszkańcom. Do takiego wniosku po zakończeniu konsultacji społecznych ws. dozwolonej wysokości kościoła na Łostowicach doszli najwyraźniej radni większościowego klubu PO. Już trwają tam bowiem przymiarki do wprowadzenia w Gdańsku, wzorem Sopotu, budżetu obywatelskiego.
- To duży projekt, ale mamy nadzieję, że do końca roku miło w tej sprawie zaskoczymy - mówią radni. A mieszkańcy już z niecierpliwością wyczekują chwili, gdy będą mogli sami wybrać projekty, na które miasto wyda część swoich pieniędzy. Do tej pory taką możliwość mieli nieliczni, czyli mieszkańcy osiedli i dzielnic, których rady zdecydowały się na wprowadzenie budżetu obywatelskiego. Ta inicjatywa świetnie się sprawdza na terenie m.in. Rady Dzielnicy Wrzeszcz Dolny oraz Rady Dzielnicy Śródmieście.
Miejscy radni proponują zatem, by zrobić w tym temacie krok milowy i budżetem obywatelskim objąć cały Gdańsk. Prace nad projektem są już bardzo zaawansowane, a w klubie PO powołano nawet specjalny zespół radnych, którzy się tym zajmują.
Mieszkańcy Dolnego Wrzeszcz już sami decydują o wydatkach.
- Rzeczywiście pracujemy jako klub nad założeniami do budżetu obywatelskiego dla Gdańska - potwierdza radny Piotr Borawski. - Nasz zespół od miesiąca intensywnie działa nad wypracowaniem założeń projektu i zaproponuje je do konsultacji jeszcze w tym roku.
ZOBACZ kto jeszcze: Zaspa, Wrzeszcz... mają swoje budżety
Radni chcą, by budżet obywatelski wszedł w życie już w przyszłym roku. Nie ukrywają jednak, że na drodze może stanąć... budżet miasta, który jak wiadomo w 2014 r. będzie trudny i "bez fajerwerków". Bo do spłacenia pozostaną długi zaciągnięte na Euro 2012 oraz realizacja rozpoczętych inwestycji. Dodatkowym problemem może być też to, że jak pokazuje przykład sopocki, 80-90 proc. propozycji zgłaszanych przez mieszkańców do budżetu obywatelskiego to projekty do przygotowania, kosztorysowania i realizacji przez Zarząd Dróg i Zieleni.
- A ZDiZ przez to, że obsługuje nowy system gospodarowania śmieciami, przez najbliższe miesiące pracy będzie miał aż nadto - przyznają radni.
Na razie jednak są dobrej myśli i robią swoje. Jeszcze w czerwcu mają rozstrzygnąć wymienione dylematy.
Inicjatywa ma już poparcie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
- Prezydent wspólnie z klubem PO zdecydował się na wprowadzenie pilotażowo budżetu obywatelskiego w Gdańsku. To bowiem dopełnienie przekazania możliwości współdecydowania mieszkańców, na jakie inwestycje i potrzeby będą wydawane pieniądze w mieście - informuje Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta. - O szczegółach trudno jeszcze mówić, właśnie rozpoczęła się dyskusja na ten temat.
Dr Maciej Gerwin, politolog z Sopockiej Inicjatywy Rozwojowej
To świetnie, że budżet obywatelski zyskuje w Polsce na popularności, bo dzięki temu mieszkańcy dostają możliwość bezpośredniego decydowania o tym, na co ma zostać przeznaczona część środków z miejskiego budżetu. Budżet obywatelski to sposób na aktywizację mieszkańców, jak również na efektywne wydawanie wspólnych pieniędzy. Jego jakość w niektórych miastach pozostawia jednak wiele do życzenia. Zdarza się np., że projekty, które zgłosili mieszkańcy, są odrzucane przed głosowaniem, choć spełniają warunki formalne. A przecież podstawowym założeniem budżetu obywatelskiego jest to, że decyzja o wyborze projektów należy do mieszkańców.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?