Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rybnik: Po kontroli w szpitalu psychiatrycznym. Urzędnicy: uchybień nie było

Barbara Kubica
Jeden pacjent się wiesza, inny żąda w sądzie 100 tys. zł zadość-uczynienia za złe traktowanie, Rzecznik Praw Pacjenta stawia 9 poważnych zarzutów związanych m.in. z zastraszaniem i karaniem chorych, a Urząd Marszałkowski w Katowicach na to: W szpitalu jest wszystko super! Bo zakończona właśnie kontrola w Wojewódzkim Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku nie wykazała uchybień.

Przypomnijmy, urzędnicy przeprowadzili w szpitalu kontrolę po tym, jak druzgocącą dla lecznicy opinię wydało biuro Rzecznika Praw Pacjenta w Warszawie. O tej sprawie pisaliśmy już na łamach Dziennika Zachodniego 26 stycznia.
W szpitalu psychiatrycznym powiesił się pacjent
- Spośród wskazanych 9 nieprawidłowości kontrolujący nie badali jedynie sprawy dotyczącej sposobu prowadzenia dokumentacji medycznej, gdyż ustawa o działalności leczniczej nie przewiduje możliwości kontroli w tym zakresie przez podmiot tworzący. W pozostałych 8 przypadkach przeprowadzono wnikliwą analizę przedstawionych nieprawidłowości, nie znajdując jednak ich potwierdzenia - informuje Magdalena Kociołek z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego.
Co zatem wcześniej wykryli pracownicy RPP? - Pacjenci są tam karani zbiorowo np. za złamanie zakazu palenia. A w przypadku próby wyegzekwowania od pacjentów oczekiwanych zachowań, personel stosuje metodę zastraszania - czytamy w protokole pokontrolnym. Zdaniem kontrolerów pacjenci mają też ograniczony kontakt z lekarzami. W jednym z punktów pracownicy biura rzecznika zwrócili uwagę także na to, iż podczas jednego z posiłków pacjenci nie mieli stołowej zastawy, a parówki jedli... prosto z kotła. Te wnioski zawarte w protokole ze "Zbadania sprawy na miejscu" wywołały prawdziwą burzę. Ostro zareagowała dyrekcja rybnickiej lecznicy.
- Absolutnie się z tymi oskarżeniami nie zgadzamy - grzmiał zastępca dyrektora lecznicy Marek Ksol.
Teraz zgodzili się z nim urzędnicy marszałka. - Z zadowoleniem przyjęliśmy wyniki kontroli. Choć zdajęsobie sprawę, że w szpitalu psychiatrycznym mogą występować różne problemy - wyjaśnił nam w piątek zadowolony Marek Ksol. Co o tym wszystkim sądzą kontrolerzy w warszawskim biurze RPP? Nie kryli zaskoczenia. Trudno przecież przypuszczać, że zarzuty wyssali sobie z palca.
- Chcemy, żeby do kontroli marszałka odniosły się merytorycznie osoby, które były w Rybniku i przygotowywały protokół - usłyszeliśmy w biurze RPP. Niezależnie od kontroli pracowników Urzędu Marszałkowskiego pracy lecznicy psychiatrycznej w Rybniku przygląda się wciąż prokuratura. Pod koniec grudnia na terenie szpitala powiesił się bowiem 28-letni pacjent. Śledczy sprawdzają teraz, czy był objęty prawidłową opieką. Czekają na opinię biegłych z zakresu toksykologii, by dowiedzieć się, jakie leki zażywał pacjent. - Niezależnie prowadzimy przesłuchania pracowników i świadków zdarzenia - wyjaśnia nam Damian Sztachelek, z-ca prokuratora rejonowego w Rybniku.
Natomiast w sądzie okręgowym toczy się sprawa, jaką dyrekcji lecznicy wytoczył jeden z byłych pacjentów. Twierdzi on, iż w trakcie jego dwutygodniowej przymusowej hospitalizacji pracownicy szpitala podawali mu leki bez jego zgody, faszerowali go środkami psychotropowymi i dodatkowo udzielali nieodpowiednim osobom informacji o jego pobycie w szpitalu. Pacjent domaga się 100 tys. zł odszkodowania.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rybnik: Po kontroli w szpitalu psychiatrycznym. Urzędnicy: uchybień nie było - Rybnik Nasze Miasto

Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto